Słownik słów niesłusznie porzuconych. Epifania

Adam Buła
2023 r. Wielu ludzi w Parczewie dostrzegło na tym drzewie manifestację sacrum - epifanię
2023 r. Wielu ludzi w Parczewie dostrzegło na tym drzewie manifestację sacrum - epifanię kronikatygodnia.pl
Aby zrozumieć, jak upadliśmy, wystarczy zacząć ten tekst od pointy: intencją jest wspomnienie zagubionej a fundamentalnej opozycji sacrum-profanum, a nie dywagacje, co w Wielkanoc świętują ateiści.

Co tam zresztą z definicji ślepi ateiści czy rozedrgani poznawczo agnostycy. Ciekawym pytaniem byłoby tylko: co w Wielkanoc świętują katolicy? A właściwie dominujący już dzisiaj Polacy wychowani w wierze katolickiej, która ich coraz bardziej umiarkowanie obchodzi.

 A mnie chodzi o to, że rytuały i obrzędy mają głęboki sens na wszystkich możliwych poziomach – od czystej antropologii do zawiłej teologii. A – wbrew pozorom w tym punkcie synkretyczne – chrześcijaństwo zaciągnęło i zasymilowało w swoje ryty doświadczenie wszystkich ludów basenu Wielkiego Morza Wewnętrznego. Tylko że rytuał ma sens wtedy, gdy jest poprawnie odprawiony – to akurat będziemy rozumieć wszyscy, dopóki na Netfliksie będą puszczać horrory.

Zatem owszem, nasze zasiadanie do uroczystego śniadania w wielkanocną niedzielę ma sens i może być na „świątecznym” wypasie, ale jaki to sens, jeśli przez 40 dni wcześniej nie odpuszczaliśmy sobie promocji na karkówkę w Lidlu? Już o samej mszy rezurekcyjnej nie wspomnę, nie chcę tu cudować. Ale Triduum Paschalne?  Moglibyście chociaż ze mną posmutnieć na chwilę, że od tylu lat nie udaje mi się odnowić tego pięknego rytu. Tak, niestety, odnawia się przez uczestnictwo w czymś wymyślonym w czasach bez sieci i innych dupereli. A wbij dziś w jednym tygodniu do kalendarza trzy seanse z rzędu po 2 godziny w najbliższym teatrze…

Tym sposobem pozostaje nam odświętność pozbawiona protezy rytuału, pomagającego nam naturę tego czasu – innego niż „zwykłe” dni – przeżyć i pojąć. Ale przecież i tak świętujemy – czyż nie? Bo nawet jeśli czytanie Eliadego nie jest już dziś modne, a jego teorie mocno pokrył  kurz, to pozostał przedstawiony przez niego trop: wszędzie i w każdych czasach odnajdujemy ślady epifanii, czyli manifestacji sacrum. Chrześcijanie mają nawet na to osobne święto „Objawienia Pańskiego”. 

No ale u nas, w religii abrahamowej, mamy to w sumie spoko poukładane: jest Bóg, a jak się objawi, to mamy Jego epifanię. Wystarczy nie wnikać za głęboko w naturę Trójcy Świętej, choć przez 2 tysiące lat powstało na ten temat mnóstwo pasjonujących podcastów i stoczono sporo krwawych wojen.

Aha, i błagam, nie mówcie naszym katolikom-patriotom, że modlący się na koniec ramadanu wyznawcy islamu, których z takim oburzeniem zauważyli ostatnio w Polsce, wyznają religię też – jak chrześcijaństwo i judaizm – „abrahamową”. W sensie uchwytnym dla każdego, kto jeszcze cokolwiek kojarzy z opowieści biblijnych. W każdym razie te religie miały ten sam pomysł na rozumienie sacrum. A dość mocno się rozchodzą dopiero przy rozumieniu jego epifanii.

Bo w islamie zabronione są np. wizerunki, a dla nas jedną z największych epifanii sacrum jest ikona częstochowska. I mamy też tradycję świętego Franciszka, który nie musiał czekać na święto Objawienia Pańskiego – dostrzegał Jego epifanię w każdym kwiatku i ptaszku – dla niego cudzie boskiego stworzenia. A jeśli napiszę: rozkwitający pąk na wiosnę jest cudem np. natury, to będzie to cud – co do samej cudowności – inny od Franciszkowego?

I tak mają, a przynajmniej na pewno jeszcze niedawno mieli – ludzie na całym świecie. Dostrzegali manifestację sacrum – świętości – w najróżniejszy sposób i w najdziwniejszych miejscach, rzeczach, osobach  lub zjawiskach. Fundament tej obserwacji jest zawsze ten sam: rozpoznanie „nieuchwytnej i nierozpoznawalnej tajemnicy, która wywołuje zarówno strach, jak i intuicyjne przyciąganie” (R. Otto). Bo umówmy się: na dzisiaj każde naukowe wyjaśnienie i tak na koniec zaparkuje przy pytaniu: no OK, a co było przed Wielkim Wybuchem? Oficjalna odpowiedź: „osobliwość”.

Podobnie mądrzy jesteśmy w próbach ogarnięcia istoty sacrum. Jedyna sensowna definicja, jaką udało się stworzyć, brzmi: sacrum jest przeciwieństwem profanum. I tyle, i być może to wystarczy. Nie ma już przymusu, by ścisłe ryty danej religii tłumaczyły nam świat w całej jego złożoności, wyznaczały i porządkowały rytm naszego życia. Co nie znaczy, że żyjemy w świecie, gdzie zostało już tylko profanum.

Więc może, czego Wam życzę, zastanówcie się przez moment, co w istocie z okazji Świąt Wielkiej Nocy… świętujecie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Finisz kampanii. Ostatnia debata prezydencka

Komentarze 6

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pol
Najwyraźniej ktoś powinien się zastanowić Panie Buła. Ale dobrze, że Pan choć się zastanawiasz. Nazywanie objawieniem tego obrazka..... wiele myślenia przed Panem i długa droga.
A
Adam Buła
19 kwietnia, 19:36, konger:

Panie Buła, pyta pan: co w Wielkanoc świętują katolicy? W dziedzinie wiary nie jestem takim erudytą jak pan, odpowiem więc jak "prosty pisior" i w dodatku "katol". Świętujemy Zmartwychwstanie Pańskie i dzielimy się Dobrą Nowiną. Komuś może to wydawać się mało, zważywszy na czterdziestodniowy "okres przygotowawczy", ale nam to wystarcza. A promocyjnych zakupów karkówki w czasie postu nie odmawiamy sobie, bo nie na tym post polega. Post to przede wszystkim rezygnacja z przyjemności (nie tylko tych kulinarnych).

Tak, słyszeliśmy o "osobliwości", tylko kto ją tam umieścił?

Radosnych i pogodnych Świąt Wielkiej Nocy.

19 kwietnia, 21:28, Ehh:

Też mogą świętować, że LICHWIARSKIE SZCZOCHY do nich nie dzwonią, ich nie nachodzą.Nawet nie straszą utrata zniżek (podwyżka kosztów)jesli nie przedłużysz umowy.Prawdziwy luks i chwila wytchnienia.

19 kwietnia, 21:29, Ehh:

Szkoda tylko że nas coraz mniej ....

no właśnie dla katolików problem polega na tym, że i doktryna i rytuał są ściśle zdefiniowane. I nie , post polega na tym, że się nie je karkówki :) O samej duchowości ładnie Pan napisał. Pozdrawiam

N
Nickey
Bóg to wymysł człowieka a religie to wymysł cwaniaków i żadne modły tego nie zmienią
E
Ehh
19 kwietnia, 19:36, konger:

Panie Buła, pyta pan: co w Wielkanoc świętują katolicy? W dziedzinie wiary nie jestem takim erudytą jak pan, odpowiem więc jak "prosty pisior" i w dodatku "katol". Świętujemy Zmartwychwstanie Pańskie i dzielimy się Dobrą Nowiną. Komuś może to wydawać się mało, zważywszy na czterdziestodniowy "okres przygotowawczy", ale nam to wystarcza. A promocyjnych zakupów karkówki w czasie postu nie odmawiamy sobie, bo nie na tym post polega. Post to przede wszystkim rezygnacja z przyjemności (nie tylko tych kulinarnych).

Tak, słyszeliśmy o "osobliwości", tylko kto ją tam umieścił?

Radosnych i pogodnych Świąt Wielkiej Nocy.

19 kwietnia, 21:28, Ehh:

Też mogą świętować, że LICHWIARSKIE SZCZOCHY do nich nie dzwonią, ich nie nachodzą.Nawet nie straszą utrata zniżek (podwyżka kosztów)jesli nie przedłużysz umowy.Prawdziwy luks i chwila wytchnienia.

Szkoda tylko że nas coraz mniej ....

E
Ehh
19 kwietnia, 19:36, konger:

Panie Buła, pyta pan: co w Wielkanoc świętują katolicy? W dziedzinie wiary nie jestem takim erudytą jak pan, odpowiem więc jak "prosty pisior" i w dodatku "katol". Świętujemy Zmartwychwstanie Pańskie i dzielimy się Dobrą Nowiną. Komuś może to wydawać się mało, zważywszy na czterdziestodniowy "okres przygotowawczy", ale nam to wystarcza. A promocyjnych zakupów karkówki w czasie postu nie odmawiamy sobie, bo nie na tym post polega. Post to przede wszystkim rezygnacja z przyjemności (nie tylko tych kulinarnych).

Tak, słyszeliśmy o "osobliwości", tylko kto ją tam umieścił?

Radosnych i pogodnych Świąt Wielkiej Nocy.

Też mogą świętować, że LICHWIARSKIE SZCZOCHY do nich nie dzwonią, ich nie nachodzą.Nawet nie straszą utrata zniżek (podwyżka kosztów)jesli nie przedłużysz umowy.Prawdziwy luks i chwila wytchnienia.

k
konger
Panie Buła, pyta pan: co w Wielkanoc świętują katolicy? W dziedzinie wiary nie jestem takim erudytą jak pan, odpowiem więc jak "prosty pisior" i w dodatku "katol". Świętujemy Zmartwychwstanie Pańskie i dzielimy się Dobrą Nowiną. Komuś może to wydawać się mało, zważywszy na czterdziestodniowy "okres przygotowawczy", ale nam to wystarcza. A promocyjnych zakupów karkówki w czasie postu nie odmawiamy sobie, bo nie na tym post polega. Post to przede wszystkim rezygnacja z przyjemności (nie tylko tych kulinarnych).

Tak, słyszeliśmy o "osobliwości", tylko kto ją tam umieścił?

Radosnych i pogodnych Świąt Wielkiej Nocy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl