Zabójstwo "Człowieka" - wszystkie informacje o procesie
Michał G. twierdził, że przed południem tamtego dnia był wtedy w siłowni na os. Kurdwanów, ale udziału nie brał w żadnej bójce. Wiedział, że jest poszukiwany, ale nie zjawił się na policji, bo najpierw chciał zdać maturę w liceum.
Także Marcin W. także zaprzeczał, by uczestniczył w ataku na "Człowieka". Opowiadał, że tamtego dnia remontował z narzeczoną mieszkanie w Nowej Hucie. Fakt, był na Kurdwanowie, ale tylko na moment, by z mieszkania rodziców zabrać swój telefon komórkowy.
Proces za śmierć "Człowieka". Artur Szpilka odwiedza kiboli
Z ustaleń śledztwa wynika, że po zdarzeniu "Guzik" wyleciał samolotem ze stolicy Słowacji Bratysławy do Dublina w Irlandii. Z kolei "Zibi" ukrywał się w Wielkiej Brytanii. Nie wiodło się im najlepiej, nie mogli znaleźć pracy, kłócili się, żyli w strachu przed tym, że zostaną złapani. Dlatego po cichu wrócili do Polski, bo tu zostawili swoje dziewczyny, tęsknili za nimi. W Krakowie żyli ostrożnie, wiedzieli, że każde przypadkowe spotkanie ze stróżami prawa może okazać się dla nich pożegnaniem z wolnością.
Żeby uniknąć rutynowych kontroli, przemieszczali się tylko mało uczęszczanymi drogami oraz ścieżkami rowerowymi w bardzo przepisowy sposób. Kupili rowery, bo uznali, że to środek transportu, który zmniejsza ryzyko, że wylegitymują ich funkcjonariusze policji lub straży miejskiej. Często zmieniali wynajmowane mieszkania. Do minimum ograniczyli życie towarzyskie i relacje z rodziną. Kontaktowali się tylko z tymi, którym ufali najbardziej. To nie pomogło. Wpadli w lipcu 2012 r.
Jako świadek na procesie miał też w poniedziałek zeznawać jako świadek Paweł M. ps. Misiek uznawany za lidera bojówek Wisły. Mężczyzna nie zjawił się na rozprawie, nie odebrał na czas wezwania.
Dalej do sprawy pobicia ścigani są Wojciech Łachtaj, Krzysztof Ryba, Krystian Tomaszewski ps. Siwy, Janusz Flasza ps. Tedi i Karol Smoleń ps. Karolek.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+