Decydujące spotkanie było widowiskiem godnym okazałej publiki. O'Sullivan grał znakomicie. W całym pojedynku zaserwował fanom sześć 50-punktowych brejków, w tym dwa stupunktowe.
To był pierwszy triumf dla "Osy" w tej imprezie.
- To niewiarygodne. Gra przed dziewięcioma tysiącami fanów jest po prostu niesamowita. Byłem już wcześniej na tenisie przy okazji finałów ATP w Londynie i czułem się podobnie. Nigdy tego nie doświadczyłem i nie sądziłem, że tego doświadczę. To jest po prostu niesamowite. Najlepsze wydarzenie, w jakim kiedykolwiek grałem – stwierdził emocjonalnie dla wst.tv 39-krotny zwycięzca turniejów rankingowych.
Co ciekawe poprzedni finał w Hong Kongu z udziałem "Osy", w 2017 roku, oglądało z trybun "jedynie" 3000 fanów.
Za zwycięstwo w imprezie siedmiokrotny mistrz świata zainkasował sto tysięcy funtów.
Wynik finału Hong Kong Masters:
Ronnie O'Sullivan (ENG) - Marco Fu (HK) 6:4
Kolejnym turniejem dla 46-letniego Anglika ma być Northern Ireland Open (16-23.10).
