W poniedziałek w Grudziądzu przesłuchana została 39-latka, która na opublikowanych w internecie filmach biła i oddała mocz na kobietę cierpiącą na porażenie mózgowe.
Podejrzana mieszkanka Grudziądza usłyszała zarzuty gróźb karalnych, uszkodzenia ciała i znieważenia. Grozi jej za to do 3 lat pozbawienia wolności.
Decyzją prokuratury, wobec 39-latki zastosowano dozór policyjny, zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną oraz poręczenie majątkowe w kwocie 1500 zł - czytamy w komunikacie policji z Grudziądza.
Druga zatrzymana do tej sprawy 39-latka, nie przyznała się, do tego, aby to ona rejestrowała bulwersujące zdarzenie i była autorką nagrań opublikowanych w sobotę w internecie. To te filmy wstrząsnęły opinią publiczną.
Ta kobieta była przesłuchana w charakterze świadka i nie usłyszała żadnych zarzutów.
27-letnią Annę, ofiarę brutalnego ataku, przesłuchano już w niedzielę. Ponieważ mieszka poza Grudziądzem, jej przesłuchanie przeprowadzili policjanci z innej jednostki.
Kobieta, którą była ofiarą napaści, cierpi na porażenie mózgowe, ale - jak przyznała podczas przesłuchania - nie posiada orzeczenia o stopniu niepełnosprawności.
Zatrzymując w weekend 39-latkę, policjanci przekazali jej dzieci: w wieku 13 i 17 lat, do placówki opiekuńczej. Teraz kobieta jest wolna i może się starać o to, aby dzieci zostały jej oddane.
Jak wynika z przesłuchań, do wydarzeń, które zostały nagrane i w weekend wstrząsnęły opinią publiczną, doszło w grudniu ubiegłego roku.
O tej bulwersującej sprawie pisaliśmy:
Dzieje się w Grudziądzu
