Zakażenie ujawniono 27 kwietnia. Wcześniej kobieta nie miała żadnych chorobowych objawów. Rzeczniczka Sądu Okręgowego we Wrocławiu Sylwia Jastrzębska zapewnia, że kobieta nie miała żadnego kontaktu z pracownikami sądu, nawet z dyżurującymi przy wejściu do sądowego budynku ochroniarzami.
Sprzątała zawsze popołudniami, gdy sąd był nieczynny. Zawsze miała maseczkę i rękawiczki. Dzień po ujawnieniu zakażenia kobiety zostały zdezynfekowane i wysprzątane wszystkie pomieszczenia, które zakażona pracownica sprzątała.
Sądy od początku epidemii pracują w ograniczonym zakresie. Większość rozpraw jest odwołana. Toczą się tylko sprawy najważniejsze, nie są obsługiwani interesanci, a do sądu mogą wchodzić tylko osoby wezwane na rozprawę lub umówione do przeglądania akt w sądowej czytelni.
Ważne informacje o koronawirusie
- Empik, Reserved i House ofiarą koronawirusa. Zamykają sklepy
- Wrocław nie otworzy przedszkoli 6 maja. Jest decyzja
- Czy Wrocław otworzy przedszkola i żłobki?
- Stu Koreańczyków we Wrocławiu. Bez kwarantanny
- Profesor Simon: Zakażonych w Polsce jest pięć razy więcej
- Naukowcy z Wrocławia: Tak koronawirusa nie pokonamy
Nie przegap tych informacji
