Stal Rzeszów wie co trzeba zrobić. W sobotę ogrywa Skrę Częstochowa i czeka na pierwszy mecz barażowy o awans do Ekstraklasy

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Stalowcy chcą powalczyć o awans do piłkarskiej elity.
Stalowcy chcą powalczyć o awans do piłkarskiej elity. Andrzej Błoński
Piłkarze Stali Rzeszów nie mają innego wyjścia jak zapunktować w sobotnim meczu ze Skrą Częstochowa i we wtorek powalczyć w pierwszym barażowym boju o wejście do Ekstraklasy.

W rzeszowskim obozie nie słychać już narzekać na stracone punkty w Tychach, tym bardziej, że remis z GKS-em pozwolił naszej ekipie utrzymać atrakcyjne szóste miejsce.

– Przed sezonem każdy brałby w ciemno taki scenariusz, że gramy w ostatniej kolejce ze Skrą o to, czy znajdziemy się w barażach, czy nie – ocenia w rozmowie z klubowymi mediami Bartłomiej Poczobut, pomocnik Stali, wicekapitan rzeszowskiej ekipy.

Stal poprawiła ostatnio grę w defensywie, na którą psioczą kibice od początku sezonu. W dwóch ostatnich meczach biało-niebiescy stracili tylko jednego gola, ale… tyle samo strzelili. Są jednak zdecydowanym faworytem sobotniego starcia z pogodzoną ze spadkiem Skrą Częstochowa.

– Nikt w szatni nie mówi, że to będzie nasz ostatni mecz tego sezonu. Każdy mówi o trzech ostatnich meczach tego sezonu – zaznacza Poczobut.

Stalowcy ostatnio nie łapią żółtych kartek, więc trener Daniel Myśliwiec będzie miał względnie optymalny skład. Raczej nie pomoże kontuzjowany obrońca Paweł Oleksy, którego ostatnio nieźle zastępuje Kamil Pajnowski. Biało-niebiescy mogą liczyć na mocne wsparcie kibiców. Już we wtorek uprawnionych do oglądania tego meczu było 2800 kibiców. Jeśli wyprzedadzą się wszystkie miejsca na trybunie wschodniej, prowadzona będzie też sprzedaż na trybunę zachodnią (od strony ul. Hetmańskiej).

Smaczku walce stalowców o awans dodaje fakt, że to ostatnie tygodnie pracy w rzeszowskim klubie trenera Daniela Myśliwica. Były piłkarz Czarnych Jasło stworzył w Rzeszowie mocny zespół, zawodnicy go szanują, sympatyzują z nim też kibice, ale już wiadomo, że w nowym sezonie (bez względu na końcowy wynik) nie będzie pracował w Stali. Wiele wskazuje na to, że zastąpi go Jacek Magiera, który niedawno uratował przed spadkiem Śląsk Wrocław.

Magiera zasłynął z odważnego wprowadzania do składów swoich drużyn młodych zawodników, był w przeszłości też trenerem młodzieżowej reprezentacji Polski, a z pewnością wszyscy pamiętają jak jesienią 2016 roku prowadził Legię Warszawa w pięciu meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Na oficjalne potwierdzenie zatrudnienia tego trenera musimy jeszcze poczekać.

Pierwsze (półfinałowe) mecze barażowe zostaną rozegraną już we wtorek, 6 czerwca. Szósta Stal zagra z zespołem, który zajmie trzecie miejsce na jego boisku. Obecnie to Termalica. W drugim półfinale gra czwarta z piątą ekipą. Finał barażu zaplanowano na 11 czerwca (g. 18) na boisku wyżej notowanej w tabeli ekipy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stal Rzeszów wie co trzeba zrobić. W sobotę ogrywa Skrę Częstochowa i czeka na pierwszy mecz barażowy o awans do Ekstraklasy - Nowiny

Wróć na i.pl Portal i.pl