Statystyki meczu Włochy - Polska. To się w głowie nie mieści, pełna dominacja!

- To było słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Włosi zasłużyli na zwycięstwo. Duży wpływ na mecz miało pierwsze 45 minut, kiedy zupełnie nie realizowaliśmy założeń taktycznych. Od razu po przerwie dokonaliśmy trzech zmian i obraz gry wyglądał nieco lepiej, ale po czerwonej kartce dla Jacka Góralskiego straciliśmy szanse na walkę o wyrównanie - przyznał po meczu Włochy - Polska (0:2) w Lidze Narodów Jerzy Brzęczek.

To, co stało się w Reggio Emilia, oddają dopiero statystyki. Po pierwszej połowie wyglądały tak, jakby Polaków nie było na boisku! Strzały: 0 (Włosi 2), strzały niecelne: 0 (2), strzały zablokowane: 0 (3), sytuacje bramkowe: 0 (7), rzuty rożne: 0 (6). Trudno powiedzieć, jakim cudem serwis Flashscore zaliczył kadrze Brzęczka 2 "niebezpieczne ataki", ale Włosi mieli ich... 35. Furorę w mediach społecznościowych robiła też grafika kontaktów z piłką, według której Polacy ani razu nie byli w jej posiadaniu w polu karnym przeciwnika.

W drugiej połowie gra wyglądała trochę lepiej, ale liczby drużyny Brzęczka pozostały bardzo słabe. Strzały celne: 0 (Włochy 4), niecelne: 2 (6), wszystkie strzały: 2 (19), rzuty rożne: 0 (9), posiadanie piłki: 40%, podania: 395 (633), celność podań: 83% (88%). "Przewagę" mieliśmy jedynie w statystykach wślizgów, blokowania strzałów, kartek (3 żółte i czerwona, rywale z żółtym kartonikiem) i fauli (14, Włosi 9). Niewielkie to pocieszenie.