Próba zabójstwa premiera Słowacji wzbudziła obawy, że w Europie może nastąpić kolejny moment „Franciszka Ferdynanda” w obliczu rosnących napięć politycznych i pogłębiającego się podziału Wschód-Zachód.
Zabójstwo arcyksięcia w Sarajewie
Zabójstwo arcyksięcia austro-węgierskiego i jego żony w Sarajewie w letni dzień 1914 roku jest postrzegane jako katalizator, który wywołał I wojnę światową i doprowadził do śmierci około 20 milionów ludzi.
Teraz, prawie 110 lat później, słowacki premier Robert Fico jest w szpitalu po tym, jak został postrzelony w „politycznie motywowanym” zamachu. Na materiale opublikowanym przez słowacką stację RTV Prievidza można było zobaczyć, jak 71-letni Juraj Cintula z Levic, czeka przy barierce, aby premier mógł podejść, po czym wyciąga broń. Pomimo tego, że jest otoczony przez pięciu ochroniarzy, Cintula oddaje pięć strzałów z bliskiej odległości, po czym zostaje zatrzymany, a śmigłowiec zabiera premiera do szpitala.
Atak na Fico, zdeklarowanego krytyka poparcia Zachodu dla Kijowa, który prowadził antyamerykańską i antyunijną kampanię na rzecz reelekcji, następuje w bardzo delikatnym momencie w najnowszej historii Europy, gdy Wojna Rosji na Ukrainie szaleje tuż za słowacką granicą.
Czy wywoła efekt domina?
Pojawiają się obawy, że zamach może wywołać kolejny efekt domina i stanowić preludium do katastrofalnego starcia Rosji z Europą.
Pułkownik Hamish de Bretton-Gordon, były dowódca 1. Królewskiego Pułku Czołgów, brytyjskiej jednostki obrony chemicznej, biologicznej, radiologicznej i nuklearnej, powiedział: „Stawka w Europie jest wysoka, a zagrożenie szerszą wojną przynosi korzyści tylko Putinowi".
„To kolejny sygnał alarmowy dla Zachodu. Jeśli zignorujemy to najnowsze zagrożenie dla bezpieczeństwa Zachodu, szanse na wciągnięcie się w szerszą wojnę w Europie są wyraźnie większe.
Na razie wydaje się, że zwyciężyły chłodniejsze głowy, a słowacka opozycja apeluje o spokój i odwołuje planowane protesty.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
