
Strzały pod Telewizją Republika. Co się stało?
Do zdarzenia doszło około godziny 13:00. Nieznany sprawca użył broni pneumatycznej i oddał sześć strzałów w kierunku pracownicy administracyjnej. Pracująca w tej telewizji kobieta znajdowała się przed siedzibą stacji. Jak udało się ustalić dziennikarzom, kobiecie się nic nie stało. Świadkowie tego zdarzenia są przekonani, że sprawca nie mógł działać z przypadku.
Według prezesa Telewizji Republika Tomasza Sakiewicza, strzały oddano do kobiety z budynku naprzeciwko stacji. Broń sprawcy była pneumatyczna, gdyż kule miały odbijać się od metalu. Pracownica telewizji została ostrzelana śrutem z okna bloku, gdy wychodziła do apteki. Według prezesa Sakiewicza jego pracownica jest w szoku.
Zarówno dzwoniąc pod nr 112, jak i składając w komendzie przy Wilczej - powiedział Sakiewicz.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Atak na pracownicę TV Republika. Sprawca jest w rękach policji
Sprawa trafiła na policję, która zajmuje się już okolicznościami tego zdarzenia. Głos w tej sprawie zabrał prezes Telewizji Republika, Tomasz Sakiewicz.
Najwyraźniej zapowiadana brutalizacja przez Donalda Tuska przybiera na sile. Szczególnie wobec dziennikarzy, którzy są krytyczni wobec niego. Należy mu pogratulować skuteczności — powiedział w rozmowie z portalem Nieznależna.pl Tomasz Sakiewicz.
Służby działają już na miejscu zdarzenia. Okazuje się, że strzelec mieszka na przeciwko stacji. Oto nagrania:
Zatrzymano 35-letniego mężczyznę w sprawie strzałów oddanych w kierunku pracownicy TV Republika - powiedziała w poniedziałek nadkomisarz Marta Sulowska z komendy na Woli. Pracownicy telewizji, nic się nie stało.
Źródło: Niezależna.pl