Pierwsza rakieta świata Iga Świątek opublikowała w piątek rano, 4 październiaka, zaskakujący post na Instagramie, w którym obwieściła i wyjaśniła rozstanie z trenerem Tomaszem Wiktorowskim oraz opowiedziała o poszukiwaniach nowego szkoleniowca.
Świątek podziękowała Wiktorowskiemu
„Trenerze, DZIĘKUJĘ, życzę wszystkiego najlepszego. Wiem, że chce trener spędzić trochę czasu z bliskimi i odpocząć po tych intensywnych 3 latach. Mało kto zasłużył na co najmniej kilkumiesięczne wakacje tak jak trener. W związku z tą ważną zmianą w moim zespole daję sobie kilka tygodni na rozpoczęcie pracy z nowym trenerem. Teraz prowadzę pierwsze negocjacje ze specjalistami z zagranicy (nie z Polski), ponieważ jestem gotowa na kolejny krok w swojej karierze. Dam znać, gdy podejmę decyzję”
– napisała Świątek.
Ostatni raz Iga stanęła na korcie miesiąc temu, w ćwierćfinale US Open z Amerykanką Jessicą Pegulą 2:6, 4:6. Potem odmówiła udziału w turniejach w Seulu i Pekinie – w stolicy Chin Polka miała bronić 1000 punktów za ubiegłoroczny tytuł.
Wszystkie wycofania wynikały z sytuacji osobistej. Prawdopodobnie nadchodzące zmiany w zespole Świątek dały się odczuć zaraz po nowojorskim szlemie.
Dzisiaj oficjalnie ogłoszono, że Świątek wycofała się także z „tysięcznika” w Wuhan, który rozpoczyna się w przyszłym tygodniu. Powodem absencji – zmiana trenera.
Świątek dołączyła do topowych tenisistek bez trenera
Iga została kontynuatorką serii rozstań pomiędzy czołowymi tenisistkami a swoimi trenerami. Najpierw na tydzień przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu 27. rakieta świata Ukrainka Elina Switolina ogłosiła zakończenie współpracy z Holendrem Raemonem Sluiterem.
Następnie w sierpniu nastąpiły zmiany w drużynie czwartej w rankingu WTA Jeleny Rybakiny. Przedstawicielka Kazachstanu zerwała współpracę z Chorwatem Stefano Vukovem, wokół którego zaczęły narastać plotki i spekulacje: co wydarzyło się w historii pomiędzy tenisistką a trenerem. I nie chodziło tylko o to, że po wiadomości o zakończeniu współpracy Vukov został skreślony z oficjalnej listy trenerów kobiecego touru.
Szósta tenisistka na świecie, Amerykanka „Coco” Gauff również przestała współpracować ze swoim szkoleniowcem. We wrześniu rozstała się ze swoim rodakiem Bradem Gilbertem.
Zakończyła się także historia zawodowa Japonki Naomi Osaki: musiała rozstać się z Belgiem Wimem Fissettem. Czterokrotny mistrzyni Wielkiego Szlema nie pozostała jednak długo bez trenera i rozpoczęła współpracę z francuskim specjlaistą Patrickiem Mouratoglou.
Rozstania z trenerami wśród czołowych tenisistów
Na szczycie męskiego touru także doszło ostatnio do kilku głośnych rozstań. Mouratoglou dołączył do Osaki po zakończeniu drugiej współpracy z duńskim tenisistą Holgerem Rune.
Przetasowania w zespołach nastąpiły również wśród Huberta Hurkacza i Greka Stefanosa Tsitsipasa: polski tenisista po pięciu latach pracy rozstał się z amerykańskim szkoleniowcem Craigiem Boyntonem, a Grek usunął ze stanowiska trenera swojego ojca Apostolosa.
Całkiem możliwe, że do zespołu Świątek dołączy jeden ze zwolnionych, kontynuujących pracę specjalistów. Choćby Wim Fissette, który trenował całą plejadę topowych tenisistek Angelique Kerber, Simonę Halep, Kim Clijsters, Qingwen Zheng, Victorię Azarenkę, Johannę Kontę i Sabine Lisicki, jest bezwzględnie gotowy do pracy z pierwszą rakietą świata. A może Iga pójdzie nietrywialną drogą i wybierze bardziej nieoczywistego mentora? Co więcej, ma na to wystarczająco dużo czasu.
