Druga rakieta świata Iga Świątek potrzebowała 81 minut, aby wygrać pierwszy w karierze pojedynek z 5 lat starszą najlepszą obecnie deblistką świata, która w singlowym zestawieniu jest 50. Czeszką Kateriną Siniakovą. W Wielkim Szlemie raz - w 2019 roku w Paryżu - była w 1/8 finału, co w zestawieniu z pięcioma tytułami Polki wypada blado.
23-letnia raszynianka zaczęła pewnie i spokojnie. W pierwszych dwóch własnych gemach serwisowych nie straciła żadnego punktu. Rywalka często ryzykowała, gdyż miała świadomość, że w trakcie dłuższych wymian może nie wytrzymać tempa i siły raszynianki. W szóstym gemie faworytka uzyskała pierwsze przełamanie, po którym zrobiło się 4:2 i wydawało się, że będzie już "z górki".
Czeszka jednak podjęła rękawicę, po chwili wygrała gema przy podaniu Świątek, ale na więcej w premierowej partii nie było jej stać. Polka kontrolowała wydarzenia na korcie i zwyciężyła 6:3.
Drugiego seta Polka rozpoczęła od przełamania, ale ambitna Siniakova odrobiła straty i wyrównała na 2:2. Kluczowy okazał się siódmy gem, który Świątek wygrała przy podaniu tenisistki z Hradca Kralove i wyszła na 4:3. Dzieła dokończyła głównie dzięki skutecznemu serwisowi, praktycznie uniemożliwiając przeciwniczce skuteczny return.
Było to jednocześnie pierwsze wielkoszlemowe spotkanie 23-letniej raszynianki pod wodzą belgijskiego trenera Wima Fissette'a, z którym współpracuje od października.
O trzecią rundę Świątek powalczy z 28-letnia Rebbecą Sramkovą, która w poniedziałek wyeliminowała Amerykankę o ukraińskich korzeniach Katie Volynets 3:6, 6:2, 6:2. Również będzie to ich pierwsze starcie.
Zawodniczka z Bratysławy zajmuje 49. miejsce na liście WTA, a rok 2024 zakończyła na najwyższej w karierze 43. pozycji. Zawdzięcza ją dobrej postawie w końcówce sezonu, kiedy między innymi wygrała jedyny dotychczas turniej - w Hua Hin w Tajlandii oraz była w dwóch finałach imprez niższej rangi.
Wygrana dałaby byłej liderce listy WTA wyrównanie wyniku z zeszłęgo roku. Najlepiej w dotychczasowych sześciu startach w Melbourne spisała się w 2022 roku, kiedy dotarła do półfinału.
Wcześniej w poniedziałek do drugiej rundy awansowała też Magdalena Fręch, a z turniejem pożegnała się Magda Linette.
Dzisiaj o drugą rundę powalczy jeszcze czwarta z polskich tenisistek Maja Chwalińska, której spotkanie z niedzieli z Niemką Jule Niemeier przełożono na poniedziałek z powodu ulewy na Melbourne.
We wtorek rywalizację w singlu rozpoczną Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak.(PAP)
Wynik 1. rundy singla kobiet Australian Open 2025:
Iga Świątek (Polska, 2) - Katerina Siniakova (Czechy, 46) 6:3, 6:4
