Świątek wyjaśnia rezygnację ze startu w turnieju w Wuhan: "Potrzebuję trochę czasu"

Jacek Kmiecik
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
"Potrzebuję trochę czasu" - skomentowała Iga Świątek decyzję o wycofaniu się z turnieju WTA 1000, który w poniedziałek rozpocznie się w chińskim Wuhan. Liderka rankingu tenisistek zaznaczyła, że energię poświęca teraz głównie na sprawne poradzenie sobie z procesem zmiany trenera.

W piątek rano Iga Świątek poinformowała o zakończeniu trwającej prawie trzy lat współpracy szkoleniowej z Tomaszem Wiktorowskim, pod którego wodzą wywalczyła między innymi cztery tytuły wielkoszlemowe i w sumie 19 z 22 w zawodowej karierze oraz sięgnęła w tym roku w Paryżu po brązowy medal olimpijski.

Światek potrzebuje trochę czasu i prosi o zrozumienie

Dwie godziny później organizatorzy imprezy w Wuhan przekazali, że Polka nie zagra w startującej w poniedziałek drabince głównej imprezy. Tę decyzję skomentowała sama zainteresowana, której wypowiedź przesłała menedżerka PR Paula Wolecka.

- Po tym, jak zaszła bardzo ważna zmiana w moim zespole sportowym, zdecydowałam się wycofać się z turnieju w Wuhan. Jest mi przykro, bo wiem, że kibice w Chinach i nie tylko czekają, żeby zobaczyć mnie na korcie, ale mam ogromną nadzieję, że wszyscy zrozumieją, że potrzebuję trochę czasu. Razem z moim zespołem poświęcamy teraz czas i energię na to, żeby sprawnie przejść przez ten istotny dla nas proces, jakim jest zmiana trenera tenisa

- skomentowała Świątek.

Poza Wiktorowskim sztab Świątek pozostaje bez zmian

Jednocześnie Wolecka doprecyzowała poranny komunikat informując, że "poza trenerem, skład sztabu sportowego pozostaje bez zmian".

W ostatnim czasie 23-letnia tenisistka wycofała się też z turniejów w Seulu oraz Pekinie. W pierwszym przypadku tłumaczyła się zmęczeniem, w drugim - względami osobistymi. W oficjalnym meczu WTA nie wystąpiła od 5 września, kiedy przegrała z Amerykanką Jessicą Pegulą w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open.

Świątek co najmniej do WTA Finals pozostanie numer 1

Na pierwszym miejscu w światowym rankingu pozostanie dłużej niż mogło się wydawać jeszcze w piątek rano, gdyż mogącą ją wyprzedzić w notowaniu planowanym na 14 października Białorusinka Aryna Sabalenka przegrała w ćwierćfinale China Open w Pekinie z Czeszką Karoliną Muchovą 6:7(5), 6:2, 4:6 i choć zbliży się w rankingu do Polki przewaga nadal będzie wynosić 1069 punktów. To oznacza, że nie zniweluje jej nawet wygrywając Wuhan Open, w którym ma wystąpić.

Świątek do końca roku pozostanie w kalendarzu tylko jeden turniej - WTA Finals, który w dniach 2-9 listopada po raz pierwszy odbędzie się w Arabii Saudyjskiej - w jej stolicy Rijadzie. Iga ma zapewniony udział w imprezie ośmiu najlepszych zawodniczek sezonu.(PAP)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl