Szczeciński chirurg usłyszał zarzuty. Według prokuratury przyjął półtora miliona złotych!

Mariusz Parkitny
Dr Krzysztof K., szczeciński chirurg usłyszał zarzuty korupcyjne. Nie przyznaje się do winy.

Po doprowadzeniu do Prokuratury Regionalnej w Szczecinie Krzysztofowi K. przedstawiono zarzuty popełnienia 166 przestępstw, w tym przyjmowania łapówek w związku z pełnioną funkcją ordynatora szpitala w zamian za przeprowadzenie operacji, a także uzależniania ich przeprowadzenia od otrzymania korzyści majątkowej, oszustw, tzw. prania brudnych pieniędzy oraz złożenia fałszywego oświadczenia w toku procedury przetargowej. W okresie objętym zarzutami korupcji i oszustw podejrzany pełnił funkcję Ordynatora w Specjalistycznym Szpitalu im prof. Sokołowskiego w Szczecinie. Zarzuty dotyczą łącznej kwoty co najmniej 1,5 mln złotych.

Powyższe zarzuty przedstawiono w oparciu o zgromadzone w toku śledztwa dowody, w tym zeznania 250 świadków, zabezpieczoną dokumentację i historię rachunków bankowych podejrzanego. Ustalono, że Krzysztof K. kwalifikował pacjentów do zabiegu w prywatnym gabinecie informując, iż jest możliwość wykonania zabiegu na koszt NFZ, jednak czas oczekiwania na jego wykonanie wynosić będzie do 2 lat lub prywatnie, nawet za kilka dni. W tym przypadku niezbędna była „partycypacja” pacjenta w kosztach rzędu 10 000,00 złotych. Kwota miała być wpłacana na konto Fundacji Pomocy Transplantologii. Wpłaty pochodzące od pacjentów w ramach wewnętrznych rozliczeń fundacji były przyporządkowane do oddziału szpitalnego prowadzonego przez podejrzanego Krzysztofa K., a następnie m.in. w kwocie prawie 450 000,00 złotych trafiły na jego prywatne konto. O treści wypowiedzi procesowej oraz złożonych wyjaśnień prokurator na obecnym etapie śledztwa, z uwagi na jego dobro, nie informuje.

Wobec podejrzanego prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 600 000,00 złotych.

- Materiały tej sprawy wyłączono ze śledztwa, w którym Prokuratura Regionalna w Szczecnie zamierza przedstawić zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych od pacjentów lub ich bliskich Tomaszowi Grodzkiemu w okresie, gdy był dyrektorem w Specjalistycznym Szpitalu im prof. Sokołowskiego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej. W marcu 2021 r. skierowano do Senatu wniosek o uchylenie Tomaszowi Grodzkiemu immunitetu, uzupełniając go w grudniu 2021 r. Wniosek nie został do tej pory rozpoznany przez Senat - mówi prokurator Anna Gawłowska Rynkiewicz prokuratury regionalnej w Szczecinie

Śledztwo prowadzi Prokuratura Regionalna w Szczecinie

Na jej polecenie w środę rano agenci CBA zapukali do domu lekarza z nakazem zatrzymania i doprowadzenia na przesłuchanie. K. miał prawo do wykonania dwóch połączeń telefonicznych. Pierwsze było do szefa kliniki w szpitalu na Pomorzanach. Lekarz poinformował, że nie przyjdzie do pracy. Drugi telefon wykonał do adwokata. W środę przesłuchanie trwało kilka godzin i nie zostało zakończone. Po przedstawieniu zarzutów, lekarz został zatrzymany na noc w policyjnej izbie zatrzymań.

- Czynności mają być kontynuowane w czwartek - wyjaśniała prokurator Anna Gawłowska-Rynkiewicz.

Dlatego dzisiaj przesłuchanie kontynuowano przez kolejne kilka godzin. Przesłuchiwano też świadków.

Fundacja Pomocy Transplantologii przewija się też w śledztwie Prokuratury Regionalnej dotyczącym prof. Tomasza Grodzkiego, dyrektora szpitala w Zdunowie. Grodzki ma usłyszeć cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych - w latach 2006, 2009 i 2012. w zamian za osobiste przeprowadzenie operacji lub ich szybkie wykonanie, a także zapewnienie dobrej opieki lekarskiej. Wniosek w sprawie uchylenia immunitetu jest w Senacie. Prof. Grodzki stanowczo zaprzecza. Przekonuje, że datki na fundację były składane przez pacjentów dobrowolnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl