Szczyt Trump-Kim przerwany. Poszło o sankcje i atomowy program Korei

Kazimierz Sikorski
Szczyt Trump-Kim przerwany. Poszło o sankcje i atomowy program Korei
Szczyt Trump-Kim przerwany. Poszło o sankcje i atomowy program Korei AP/Associated Press/East News
Szczyt Donald Trump-Kim Dzong Un zakończył się przed czasem. Nie było porozumienia, nawet wspólnej konferencji przywódców Ameryki i Korei Północnej.

Nie było porozumienia, nie było żadnych konkretów, szczyt amerykańsko-północnoamerykański zakończył się niczym, jeśli nie liczyć deklaracji, że rozmowy obu przywódców powinny być kontynuowane w przyszłości.

Stało to w jawnej sprzeczności z optymistycznymi zapowiedziami prezydenta Trumpa tuż przed rozpoczęciem szczytu, a nawet po pierwszym dniu spotkania. Prezydent USA liczył nie tylko na przełom we wzajemnych relacjach z Piongjangiem, ale przede wszystkim na zapowiedź Kim Dzong Una, że jego kraj pozbędzie się atomowych ambicji.

Po przedwcześnie zakończonym szczycie Donald Trump mówił na konferencji prasowej o tym, że spędził niemal cały dzień na rozmowach z Kimem, określił go nawet jako "mocnego gościa" o silnym charakterze, ale to za mało, by mówić o sukcesie szczytu.

Co sprawiło, że spotkanie nie zakończyło się tak, jak oczekiwał tego Trump? Odpowiedź prezydenta USA była jasna: powodem przedwczesnego zakończenia rozmów z Kimem była kwestia sankcji nałożonych przez Amerykę i zachodni świat na Koreę Północną. Na tym najbardziej zależało Kimowi. Nie był on jednak gotowy do ustępstw, przede wszystkim do podpisania dokumentu, w którym zobowiązałby go na przykład do rezygnacji z programu jądrowego czy pozwoliłby międzynarodowym obserwatorom na nieskrępowany dostęp do ośrodków atomowych Piongjangu.

PRZECZYTAJ TEŻ:

W tej sytuacji rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders wyjaśniała, że "tym razem nie osiągnięto porozumienia". Dodała, że obie delegacje przeprowadziły konstruktywne rozmowy o denuklearyzacji Korei Północnej i że przywódcy USA i Korei Północnej mają nadzieję kontynuować rozmowy w przyszłości.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

:)
albo jest siła argumentów ...albo argumenty siły .....na coś trzeba sie zdecydować.
:)
dyplomacja z kacykiem .....
C
Ciapuła

Trump jest klasycznym "pożytecznym idiotą" który został przez przypadek prezydentem mocarstwa i teraz kompromituje na każdym kroku osiągnięcia cywilizowanego świata, sadysta i morderca Kim ogrywa go jak głupiego nieuka i korzysta ile się da z takich okazji nie można rozmawiać z psychopatą o przyzwoitości i szacunku dla demokracji z facetem który nie ma w sobie żadnych uczuć- o wyższych nie wspominając, który stawia pod murem i rozstrzeliwuje tych którzy mają czelność nie zgadzać się z jego pomysłami. Panie Trump zatrudnij się pan w kabarecie tam takich potrzebują a pańska fantazyjna "zaczeska" przyda się do zamiatania podłogi.

Wróć na i.pl Portal i.pl