SPIS TREŚCI
Wołodymyr Zełenski powiedział w wywiadzie dla Sky News, że zgodziłby się na zamrożenie wojny z Rosją wzdłuż obecnej linii frontu pod dwoma warunkami: gwarancji bezpieczeństwa NATO dla Ukrainy i możliwości starania się w przyszłości o odzyskanie okupowanych ziem ukraińskich drogą dyplomatyczną.
Pomysł Zełenskiego
Zełenski powiedział, że gorąca faza konfliktu może zostać zakończona, jeśli Ukrainie zostanie zaoferowane członkostwo w NATO w jej pozostałych granicach, ale samo zaproszenie NATO powinno „uznać międzynarodowo uznane granice Ukrainy”. - Jeśli chcemy zatrzymać gorącą fazę wojny, musimy wziąć terytorium Ukrainy, które mamy pod naszą kontrolą, pod parasol NATO - powiedział Zełenski. Zapytany o utracone terytoria, prezydent powiedział, że „Ukraina będzie w stanie odzyskać je drogą dyplomatyczną”.
Ponadto Zełenski postawił warunek, aby NATO „natychmiast” objęło gwarancjami część Ukrainy, która pozostaje pod kontrolą Kijowa, aby Rosja nie wróciła i nie zabrała jej.
Rosja chce pełnego zwycięstwa
Kilka dni wcześniej Siergiej Naryszkin, dyrektor rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR), powiedział po spotkaniu szefów służb specjalnych krajów WNP w Moskwie, że Rosja „kategorycznie odrzuca jakiekolwiek zamrożenie konfliktu zgodnie z koreańską, czy jakąkolwiek inną opcją”. - Potrzebujemy trwałego i długoterminowego pokoju na wiele, wiele lat - powiedział Naryszkin, podkreślając, że warunkiem zapewnienia takiego pokoju jest wyeliminowanie przyczyn, które doprowadziły do konfliktu.
Słowa Naryszkina wskazują, że Rosja nie rezygnuje z celów postawionych na początku pełnoskalowej wojny z Ukrainą. A więc aneksji części jej terytorium (co najmniej Donbas i obwody zaporoski i chersoński), rozbrojenia Ukrainy, narzucenia jej „neutralności” i usunięcia prozachodnich władz. To warunki zaporowe, wykluczające obecnie jakiekolwiek powodzenie planów pokojowych Donalda Trumpa.