Szprotawa coraz bardziej pod wodą. Ludzie walczą z czasem, burmistrz prosi o ewakuację

Absolutne maksimum jeżeli chodzi o stan wody w Bobrze wynosi 486 cm i został zarejestrowany podczas powodzi w 1997 roku. Na ulicy Młynarskiej w Szprotawie trwa walka z czasem. Wszyscy jak jeden mąż układają worki z piaskiem przedłużając tym samym nadzieję na uratowanie czegokolwiek i choćby w najmniejszym stopniu zminimalizować (o ile to możliwe) skutki żywiołu, jaki wdarł się od południa do województwa lubuskiego.

Sytuacja powodziowa w Lubuskiem - NA ŻYWO:

Aktualnie przez Szprotawę przedziera się fala powodziowa. Na miejscu, w okolicy ulicy Młynarskiej, są nie tylko mieszkańcy Szprotawy. Przychodzi coraz więcej ludzi, żeby pomóc. Jest wojsko, jednostki ochotniczej straży pożarnej, uczniowie. Co chwilę ktoś podjeżdża z żywnością i piciem, aby ludzie mieli siłę pracować przy budowie umocnień z piasku.

Przed południem urzędnicy poinformowali o lokalnych podtopieniach na ulicach Zamkowej, Waryńskiego, 3 Maja, Młynarskiej i Kościuszki. Woda zalała również okolice ulicy Słonecznej, gdzie mieszkańcy wraz ze strażakami wzmacniali wał przeciwpowodziowy. Obecnie najtrudniejsza sytuacja panuje na Osiedlu Piastowskim.

Burmistrz Szprotawy prosi mieszkańców z zagrożonych terenów o ewakuację do rodzin i bliskich, a jeśli ktoś nie ma miejsca zastępczego - to do budynku Szkoły Podstawowej nr 1 w Szprotawie przy ul. Kopernika 22. Numer dyżurny tel. 795 557 057.

Po godzinie 16.00 (17 września) zarządzono ewakuację Dziećmiarowic. - Pod salę wiejską w Dziećmiarowicach został skierowany autobus dla osób, które nie mają czym się ewakuować. Jest apel mieszkańców terenów zalanych, by uwolnić uwiązane zwierzęta - apeluje Urząd Miasta w Szprotawie.