Choć zapisy były prowadzone od 8.00 rano, to tłum napierał na drzwi urzędu już wcześniej - pierwsze osoby pojawiły się pod starostwem ok godz. 6.30.
Wśród oczekujących była we wtorek m.in. pani Wanda ze Strzelec Opolskich, która ma problemy z tarczycą:
- Przyszłam tutaj, bo mój termin do endokrynologa został wyznaczony na 2026 rok - mówi. - Uznałam, że nie mogę tak długo czekać, bo czuję jak moje zdrowie pogarsza się z miesiąca na miesiąc. Nie mam też tyle pieniędzy, żeby leczyć się prywatnie.
W podobnej sytuacji jest pani Róża spod Kolonowskiego, która choć do urzędu przyszła o własnych siłach, to ma coraz większe problemy z poruszaniem się.
- Bardzo bolą mnie kolana, przez co nie mogę stać na własnych nogach - przyznaje. - Termin operacji mam wyznaczony na 2025 rok, ale ja do tego czasu nie wytrzymam. Chcę się dostać do ortopedy, żeby zobaczył co się dzieje. Może w ten sposób uda się przyspieszyć jakoś termin zabiegu.
Urzędnicy ze strzeleckiego starostwa spodziewając się sporego zainteresowania akcją zorganizowali 5 stanowisk do obsługi pacjentów. Miejsca do reumatologa, ortopedy i urologa rozeszły się w „mgnieniu oka”.
Pacjenci, którzy zapisali się we wtorek w strzeleckim starostwie będą przyjęci przez lekarza na przełomie września i października. Ale taka akcja nie rozwiązuje problemów w służbie zdrowia.
Starosta strzelecki Józef Swaczyna zauważa, że choć głównym celem akcji miała być pomoc pacjentów, to przy okazji pokazała ona jak źle jest w służbie zdrowia. - Szpitale są po prostu niedoinwestowane, dlatego pacjenci muszą stać w kolejkach - zauważa Józef Swaczyna. - Mechanizm jest prosty. Narodowy Fundusz Zdrowia ogranicza pieniądze na tzw. nadwykonania, w związku z tym szpitale muszą ograniczać ilość przyjmowanych pacjentów. To powoduje, że kolejka się wydłuża.
Przez te choroby gorzej się uczą. Twoje dziecko też ją ma?
Starosta dodaje, że w ramach Związku Powiatów Polskich interweniował w tej sprawie m.in. w Ministerstwie Zdrowia.
- Służba zdrowia jest w coraz gorszej kondycji. Jeśli nic się nie zmieni, to czeka nas katastrofa - dodaje.
Za wizyty pacjentów w ramach „Białej soboty” strzeleckie starostwo zapłaci z własnego budżetu 90 tys. zł.
