Tak wygląda prawdziwa twarz Jezusa Chrystusa według AI. Obraz oparty na Całunie Turyńskim nie kończy trwających od lat sporów

Kazimierz Sikorski
Całun Turyński – lniane płótno zawierające obraz dwustronnego (od przodu i od tyłu) odwzorowania postaci ludzkiej. Na materiale widoczne są liczne czerwone ślady.
Całun Turyński – lniane płótno zawierające obraz dwustronnego (od przodu i od tyłu) odwzorowania postaci ludzkiej. Na materiale widoczne są liczne czerwone ślady. Autorstwa Giuseppe Enrie, 1931 - From the Hebrew Wikipedia. Original file is/was here. (Original upload log available below.), Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2448566
Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza we wszystkie rejony naszego życia. Tym razem z pomocą AI sporządzony wizerunek Jezusa Chrystusa. Obraz oparto na słynnym Całunie Turyńskim, co do którego prawdziwości naukowcy od dekad toczą batalię. Ta jednak pozostaje ciągle nierozstrzygnięta.

Twarz Jezusa Chrystusa widziana oczami AI

Sztuczna inteligencja (AI) przedstawiła twarz Jezusa Chrystusa z materiału, który według wielu badaczy okrył jego ciało zaraz po ukrzyżowaniu. Mowa o Całunie Turyńskim, lnianym płótnie zawierającym obraz dwustronny (od przodu i od tyłu) odwzorowania postaci ludzkiej. Na materiale widoczne są czerwone ślady. Przechowywany jest w katedrze w Turynie.

Całun Turyński – lniane płótno zawierające obraz dwustronnego (od przodu i od tyłu) odwzorowania postaci ludzkiej. Na materiale widoczne są liczne czerwone
Całun Turyński – lniane płótno zawierające obraz dwustronnego (od przodu i od tyłu) odwzorowania postaci ludzkiej. Na materiale widoczne są liczne czerwone ślady. Autorstwa Giuseppe Enrie, 1931 - From the Hebrew Wikipedia. Original file is/was here. (Original upload log available below.), Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2448566

Oblicze Chrystusa po zdjęciu z krzyża

Całun Turyński od dawna wywołuje spory, a zwolennicy twierdzą, że przedstawia oblicze Chrystusa odciśnięte na tkaninie. Krytycy uznają go za średniowieczne oszustwo. Jednak włoscy naukowcy, wykorzystując nową technologię, uważają, że tkanina o długości 4 metrów pochodzi z czasów Jezusa.

Wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI) zdjęcia wydają się przedstawiać Jezusa z tradycyjnymi długimi włosami i brodą oraz ranami, doznanymi na krzyżu. Nie kończy to, rzecz jasna, ostrych sporów na temat prawdziwości Całunu Turyńskiego. Na początku XX wieku testy węglem ustaliły jego datowanie na rok 1300, czyli wtedy, gdy rozpoczęła się jego udokumentowana historia.

Obraz AI nie kończy sporów

Jednak włoski specjalista dr Liberato de Caro wykorzystał nową technologię, znaną jako szerokokątne rozpraszanie promieni rentgenowskich, i stwierdził, że starożytna tkanina odpowiada próbkom z okresu, w których żył Jezus.

Poddał on w wątpliwość wcześniejsze datowanie metodą węglową: „Pleśnie i bakterie kolonizujące włókna tekstylne oraz brud lub minerały zawierające węgiel, takie jak wapień, przylegające do nich w przestrzeniach między włóknami, które na poziomie mikroskopowym reprezentują 50% objętości, może być trudne do całkowitego wyeliminowania na etapie czyszczenia próbki, co może zniekształcić datowanie.”

De Caro zwraca uwagę, że w płótno osadzone są liczne ziarna pyłku roślin pochodzących z Bliskiego Wschodu, odrzucając pogląd, że jest to europejska podróbka.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Finisz kampanii. Ostatnia debata prezydencka

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
23 sierpnia, 8:32, antyPiS:

Ciekawe, co takiego było w moim poście, że jakiś łoś zgłosił do moderacji. Zatem powtórzę, że nikt nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego na całunie nie odbiło się ciemię leżącej postaci. Widać wyraźnie na zdjęciu obok artykułu, że czoło łączy się z potylicą. Leżąca postać zasłania genitalia. Naukowcy tego ułożenia także nie potrafią wyjaśnić. Takie ułożenie zwłok nie jest znane. Wątpliwości i hipotez jest więcej. Dzięki temu kilka osób ma co robić. Jak z cudem krwi św. Januarego.

23 sierpnia, 15:14, Organista:

Wg Biblii hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy! Czy więc postać Jezusa wymyślona kilka wieków po jego śmierci musi stanowić odnośnik do jego wyglądu?! Takie myślenie może być łatwe i proste tylko dla parafianina.

Nie tyle w/g Biblii co Listów Apostolskich i późniejszych pism. Żonaty nie miał prawa nosić długich włosów. W dodatku przez kilkanaście wieków w katolicyzmie a w Kościołach Wschodnich do dziś wizerunkiem Jezusa jest uproszczony portret Aleksandra Macedońskiego. Dopiero tzw chusta Weroniki pokazuje twarz brodatego, długowłosego faceta. Możliwe więc, że zaznaczanie długich włosów Jezusa miało podkreślać jego bezżenność, skoro wiedza o włosach była powszechna. Swoją drogą - trzydziestoparoletni facet bez żony? W tamtych czasach to było trochę co najmniej dziwne.

O
Organista
23 sierpnia, 8:32, antyPiS:

Ciekawe, co takiego było w moim poście, że jakiś łoś zgłosił do moderacji. Zatem powtórzę, że nikt nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego na całunie nie odbiło się ciemię leżącej postaci. Widać wyraźnie na zdjęciu obok artykułu, że czoło łączy się z potylicą. Leżąca postać zasłania genitalia. Naukowcy tego ułożenia także nie potrafią wyjaśnić. Takie ułożenie zwłok nie jest znane. Wątpliwości i hipotez jest więcej. Dzięki temu kilka osób ma co robić. Jak z cudem krwi św. Januarego.

Wg Biblii hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy! Czy więc postać Jezusa wymyślona kilka wieków po jego śmierci musi stanowić odnośnik do jego wyglądu?! Takie myślenie może być łatwe i proste tylko dla parafianina.

a
antyPiS
Ciekawe, co takiego było w moim poście, że jakiś łoś zgłosił do moderacji. Zatem powtórzę, że nikt nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego na całunie nie odbiło się ciemię leżącej postaci. Widać wyraźnie na zdjęciu obok artykułu, że czoło łączy się z potylicą. Leżąca postać zasłania genitalia. Naukowcy tego ułożenia także nie potrafią wyjaśnić. Takie ułożenie zwłok nie jest znane. Wątpliwości i hipotez jest więcej. Dzięki temu kilka osób ma co robić. Jak z cudem krwi św. Januarego.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl