Taylor Swift hojnie nagrodziła pracowników. Ile wydała na premie?
Jak donoszą media zza oceanu, Taylor Swift przeznaczyła ponad 50 milionów dolarów z własnej kieszeni, aby nagrodzić każdego członka ekipy koncertowej trasy "The Eras Tour". Pracownicy mogli więc liczyć na hojne bonusy. Wręczyła im również odręcznie pisane notatki z podziękowaniami.
Chodzi o dziesiątki osób, które dbały, żeby wszystko przebiegło zgodnie z planem, m.in. techników dźwięku, cateringowców, pomocników scenicznych, muzyków wspierających itp.
Media chwalą wokalistkę za troskę o pracowników, w czasach, kiedy nie jest to zbyt popularne w przypadku wielkich gwiazd. Choć biorąc pod uwagę, że na ostatniej trasie koncertowej artystka zarobi ponad miliard dolarów, mogła sobie na to spokojnie pozwolić.
Trasa koncertowa Taylor Swift powoli dobiega końca. Zostały już jej ostatnie występy w Los Angeles.
Trzęsienie ziemi na koncercie Taylor Swift
Media obiegła niedawno zaskakująca informacja dotycząca koncertów supergwiazdy. Taylor Swift wystąpiła niedawno w Seattle, mieście na północnym zachodzie USA. Na każdym z dwóch koncertów było ponad 70 tysięcy jej fanów. Okazało się, że wydarzenia wygenerowały aktywność sejsmiczną równoważną trzęsieniu ziemi o magnitudzie 2,3. Potwierdziła to amerykańska sejsmolożka Jackie Caplan-Auerbach.
Pomiarów dokonano 22 i 23 lipca bieżącego roku, podczas występów Taylor Swift na stadionie Lumen Field w ramach trasy koncertowej "The Eras Tour".

lena