W Iranie wykonano egzekucję drugiego więźnia, oskarżonego o udział w protestach przeciwko śmierci 22-letniej Mashy Aminii, podały w poniedziałek władze Iranu.
Aresztowana przez członków policji obyczajowej kobieta zmarła w areszcie. Manifestacje przekształciły się szybko w ogólnokrajowe protesty przeciw rządom ajatollahów.
Protestują przeciwko wyrokom
Stracony Majidreza Rahnavard skazany został za rzekome zabicie nożem dwóch członków sił bezpieczeństwa.
Amnesty International podaje, że Teheran domaga się kary śmierci dla co najmniej 21 osób. Celem jest zastraszenie uczestników protestów, które trwają w kraju od miesięcy.
"Władze Iranu muszą natychmiast uchylić wszystkie wyroki śmierci, powstrzymać nakładanie kary śmierci i wycofać wszystkie zarzuty wobec osób aresztowanych w związku z ich pokojowym udziałem w protestach" – napisano w oświadczeniu.
Teheran oskarża Stany Zjednoczone
Iran oskarżył o zamieszki swoich zagranicznych wrogów, w tym Stany Zjednoczone. Rzecznik resortu sprawiedliwości Masoud Setayeshi mówił, że pięć osób oskarżonych o zabójstwo członka sił paramilitarnych, Rouhollaha Ajamiana, skazano na karę śmierci. Mogą się odwołać od wyroku.
Jeszcze przed wybuchem zamieszek w Iranie wzrosła liczba egzekucji. Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Volker Turk powiedział, że w tym roku liczba ta przekroczyła 400 we wrześniu po raz pierwszy od pięciu lat.

lena