Przecież główną winę za zadymy podczas "finału goryczy" ponoszą organizatorzy spotkania, którym prokuratura powinna postawić zarzuty narażenia zdrowia i życia osób znajdujących się na bydgoskim obiekcie, na którym pół roku temu byliśmy świadkami podobnych przestępstw, podczas pucharowego meczu Zawisza - Widzew! Całe szczęście, że podczas finału policja zachowała się wzorowo i zaprowadziła względny porządek, jednocześnie monitorując bandyckie i terrorystyczne czyny kiboli, którym bilety sprzedał PZPN. Obecne zatrzymania i aresztowania to niestety jedyne prawidłowe działania w walce z futbolową patologią. W tym momencie nasuwa się niestety retoryczne pytanie.
Śląsk Wrocław zwraca kibicom pieniądze za bilety na mecz, którego nie mogą obejrzeć
Dlaczego premier i jego wojewodowie postępują w myśl przysłowia: kowal zawinił, Cygana powiesili? By wyjaśnić tę " rządową łaskawość" w stosunku do PZPN, należy przeanalizować działalność spółki Euro 2012, która miała koordynować prace związane z budową autostrad i stadionów.
Niestety, już dziś wiadomo, że minister infrastruktury, oceniony przez opinię publiczną jako "eurograbarz dojazdów", prowadzi nasz kraj drogą donikąd. Natomiast sumy, za jakie budowane są u nas stadiony, przekraczają o setki milionów euro koszty, za jakie budowano podobne obiekty w Niemczech, gdzie przecież siła robocza jest o wiele droższa! Typowym przykładem, który będę nagłaśniał do momentu uzyskania odpowiedzi od CBA, jest przeróbka poznańskiej "Bubelareny" , która kosztowała, nas ponad 180 mln euro. Podobny obiekt został wybudowany od podstaw w Hoffenheim za 60 mln.
Kibice odpowiadają na rządową ofensywę. Szykuje się bojkot ligi
Na pozostałych stadionach sytuacja jest podobna, w związku z czym PZPN powinien powiadomić UEFA o "zawyżonych kosztach" i…. kilku wypadkach śmiertelnych na ww. obiektach wynikających (według opinii fachowców) w dużej mierze z braku koordynacji realizacji powyższych inwestycji. Na owych placach budów jest o wiele za dużo tak zwanych podwykonawców, a co za tym idzie, o wiele za dużo faktur rozliczeniowych. Biorąc te skandaliczne fakty pod uwagę, które będą miały ogromne znaczenie przy ostatecznym (między UEFĄ a Polską) rozliczeniu kosztów Euro, ludzie z PZPN póki co milczą, bowiem wolą trzymać w zanadrzu "haka na rząd".
Seremet i Kwiatkowski: Szersze stosowanie sądów 24-godzinnych przeciwko kibolom
Afera wybuchnie dopiero po zakończeniu Euro, ale wówczas (według wszelkich znaków na niebie i ziemi) wielu z obecnych rządowych i futbolowych decydentów po spektakularnym skoku na eurokasę będzie realizowało się, dzięki swoim fenomenalnym uzdolnieniom w innych również obciążających kieszeń podatnika miejscach. Natomiast zakaz PZPN dotyczący przyjazdu zorganizowanych grup na spotkania piłkarskie trzech najwyższych klas rozgrywkowych jest powrotem do czasów komuny (świadczy o tym wypowiedz Grzegorza L. o współpracy z milicją - ale on mentalnie żyje w tamtych czasach?) i łamaniem dyrektyw UEFA dotyczących walki z patologią stadionową. Mam nadzieję, że kluby powiadomią o tej "samowolce" europejską federację, a ta nie tylko ukarze PZPN, ale również nakaże pokrycie strat, jakie w wyniku zakazu poniosły i tak już biedne jak mysz kościelna kluby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
