
Jak rzad Tuska przejął media publiczne?
Według „The Spectator” Tusk nie raz obiecywał, że odpolityczni media publiczne. Zaledwie po tygodniu rządów użył „autorytarnych metod”, aby je przejąć. Ludzie w Polsce się oburzyli, więc wyszli na ulice. Dla Tuska jest to interpretacja zwycięstwa centryzmu nad populizmem. Przedstawiono też narrację wielu mediom na świecie, że rządy PiS zostały odrzucone, a do Polski wróciła praworządność.
W tygodniku napisano, że metody użyte przez rząd Donalda Tuska, budziłyby sprzeciw Komisji Europejskiej, gdyby nie fakt, że dokonał ich właśnie on, członek Europejskiej Partii Ludowej. Napisano też, że 20 grudnia do siedziby TVP wkroczyli policjanci uzbrojeni w pistolety i pałki. Dokonano też przeszukania pojazdów pracowników oraz wyłączono wiele kanałów telewizyjnych. Zdaniem „The Spectator” minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz dokonał tego „przewrotu”, nie mając prawa. Redaktorzy naczelni i dyrektorzy mediów publicznych mogą być bowiem zwolnieni tylko przez Radę Mediów Narodowych, a obecna kadencja RMN trwa do 2028 roku.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która wcześniej krytykowała PiS, teraz zaczęła poważnie się niepokoić sytuacją, jaką wywołał nowy rząd Tuska z mediami publicznymi. Napisano w tygodniku, że przejęcie mediów, może naruszać standardy Rady Europy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Dlaczego więc Bruksela milczy? „The Spectator” opisał to tak
Czy powinniśmy spodziewać się protestów ze strony Brukseli? W końcu Polacy są przyzwyczajeni do tego, że Komisja Europejska przekazuje komentarze o pilnej potrzebie utrzymania praworządności w Warszawie. Bruksela często ostrzegała PiS, że Komisja nie zawaha się podjąć działań w przypadku nieprzestrzegania prawa UE. Kiedy to Tusk nagina prawo, UE wydaje się mieć inne spojrzenie – napisano.
Źródło:
