Tragedia pod Warszawą. Dwuletnie dziecko złapało za kable wystające z puszki na gniazdko elektryczne

Marcin Koziestański
Opracowanie:
Wideo
od 7 lat
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci dwuletniego dziecka porażonego prądem. Zleciła też sekcję zwłok – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

Rodzice to młodzi cudzoziemcy

Śledztwo jest prowadzone w kierunku narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia nieletniego przez osoby zobowiązane do opieki nad nim. Skutkowało to nieumyślnym spowodowaniem śmierci nieletniego w wyniku porażenia prądem – powiedział rzecznik.

Czyn ten zagrożony jest karą od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Zarządzona została sekcja zwłok zmarłego chłopca. "Niemożliwe było przesłuchanie w charakterze świadka rodziców" – powiedział prok. Skiba. Jest to spowodowane ich złym stanem psychicznym po śmierci dziecka. Rodzice to młodzi cudzoziemcy. Mają troje dzieci.

Dziecko złapało za kable wystające z puszki

Do porażenia dwuletniego chłopca doszło w pomieszczeniu magazynowo-użytkowym w Puchałach (pow. pruszkowski). Dziecko złapało za kable wystające z puszki na gniazdko elektryczne.

Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego Meditrans w Warszawie poinformowała w mediach społecznościowych, że "mimo prowadzonej przez ratowników medycznych resuscytacji krążeniowo-oddechowej życia dziecka nie udało się uratować".

Stacja zaapelowała do rodziców o zabezpieczanie przewodów elektrycznych, gniazdek, kuchenek gazowych i innych urządzeń przez małymi dziećmi i o niespuszczanie ich z oka dla ich bezpieczeństwa.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
pseudorodzice na dożywocie za śmierć dziecka!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl