Nie milkną pogłoski o transferze prawego obrońcy Celtiku i reprezentacji Chorwacji. Popularny "Jura" ma za sobą wymarzony turniej w Katarze, w którym jego gra była imponująca; zwłaszcza świetnym meczem w ramach ćwierćfinału katarskiego mundialu przeciwko reprezentacji Brazylii (1:1 pd., 4:2 k.).
Chelsea zarzuca sieć na Juranovica
Gdzie może trafić? Zdaniem ekspertów Szkoci nie zdołają go zatrzymać a kolejkę chętnych rozpoczyna Chelsea. W ekipie "The Blues" znalazłoby się dla niego miejsce - w meczu przeciwko Bournemouth (2:0) kontuzji doznał podstawowy prawy defensor, Reece James a angielskie Sky News poinformowało, że w klubie podjęto już rozmowy w sprawie sprowadzenie następcy Anglika.
- W klubie czekają na dokładny raport urazu Jamesa ale Juranovic jest piłkarzem o typie, którego Chelsea szuka już jakiś czas - czytamy na łamach Sky News.
Tajemnicą też nie jest, że byłym obrońcom Legii zainteresowana była FC Barcelona. "Duma Katalonii" ma jednak związane ręce, klub obowiązuje ścisły zakaz transferowy a angielski portal podaje, że "mimo poprawy sytuacji finansowej klub nadal będzie miał trudności z podpisaniem styczniowych kontraktów".
Ile przypadnie Legii?
Warto dodać, że z samej transakcji ucieszy się Legia. "Wojskowi" sprzedając Juranovica latem 2021 roku do Celtiku zamieścili klauzurę mówiącą, że klub ze stolicy Polski dostanie 10% od kolejnego transferu. Nie chodzi jednak o całą kwotę a o różnicę sumy jaką Legia dostała od Szkotów (3 mln euro) i kwoty z kolejnej transakcji. Jeśli Chelsea pozyskałaby Juranovica za 10 mln euro (bo takie kwoty krążą) to Legia dostałaby 10% z 7 mln euro, czyli 700 tys. euro.
TRANSFERY w GOL24
Przyprawili księgowych o zawrót głowy. TOP 10 piłkarzy, któr...
