Cerundolo w ostatnim czasie nie miał najlepszej passy. Argentyńczyk nie wygrał żadnego meczu od lipca, w kolejnych tygodniach odpadając między innymi w pierwszej rundzie turnieju w Cincinnati i Montrealu, a także w wielkoszlemowym US Open. Nim jednak dopadła go niemoc, zdołał odnieść pierwsze w karierze zwycięstwo w turnieju ATP (w szwedzkim Bastad).
Mecz rozpoczął się dobrze dla Hurkacza, który z 24-letnim rywalem z Ameryki Południowej nie miał jeszcze okazji się zmierzyć. Już przy stanie 1:1 doszło do pierwszego przełamania na korzyść Polaka, który od tego momentu kontrolował przebieg seta, zakończonego ostatecznie wynikiem 6:2. Co warte podkreślenia nasz tenisista, który wrócił do czołowej dziesiątki rankingu ATP, w czterech gemach, w których wprowadzał piłkę do gry, przegrał łącznie zaledwie cztery wymiany!
O wiele bardziej wyrównany był set drugi, w którym obydwaj tenisiści regularnie punktowali przy własnej zagrywce i tylko raz doszło do sytuacji, w której jeden z nich miał okazję na przełamanie - przy stanie 4:3 dla Argentyńczyka przed szansą stanął Cerundolo, na szczęście Hurkacz z opresji wyszedł obronną ręką. O triumfie w drugiej partii zadecydował tie-break, który na swoją korzyść rozstrzygnął Polak (7:2).
W drugiej rundzie turnieju w Astanie Hurkacz zmierzy się ze zwycięzcą wtorkowego meczu pomiędzy Aleksandrem Bublikiem (Kazachstan) i Tallonem Griekspoorem (Holandia). Z pierwszym z wymienionych Polak wygrał dwa ostatnie mecze (Wimbledon 2021 i Dubaj 2022), z drugim do tej pory jeszcze nie miał okazji rywalizować.
Turniej ATP w Astanie - I runda
Hubert Hurkacz - Francisco Cerundolo (Argentyna) 6:2, 7:6
