We włoskim turnieju z numerem jeden zostały rozstawione Węgierka Anna Bodnar i Belgijka Kimberley Zimmermann. Druga z wymienionych wielokrotnie w tym roku startowała w różnego rodzaju zawodach tenisowych w parze z Katarzyną Piter (panie dotarły m.in. do finału lipcowego turnieju w Budapeszcie). Pech chciał, że polsko-czeski duet właśnie na najwyżej notowane rywalki trafił już w pierwszej rundzie.
Przedmeczowe obawy o losy środowego starcia okazały się przesadzone. Kania-Choduń i Voracova potrzebowały godziny i dwudziestu minut, by w dwóch setach rozprawić się faworytkami i wywalczyć przepustkę do ćwierćfinału. Polsko-czeski debel w całym meczu tylko dwukrotnie tracił gema przy własnym serwisie, z kolei rywalki pozwoliły się przełamać aż pięć razy. Kolejnymi rywalkami będą włoszki Jasmine Paolini i Martina Trevisan. Mecz zostanie rozegrany w czwartek.
W turnieju w Parmie występowała także Magdalena Fręch. W pierwszej rundzie Polka nie sprostała jednak Amerykance Sloane Stephens, przegrywając po trzysetowym spotkaniu 6:3, 3:6, 4:6
I runda turnieju WTA w Parmie
Paula Kania-Choduń/Renata Voracova (Czechy) - Anna Bondar (Węgry)/Kimberley Zimmermann (Belgia) 6:4, 6:3
