Tymoteusz Puchacz miał podbić Bundesligę
Kiedy Tymoteusz Puchacz opuszczał Bundesligę, większość kibiców przepowiadała mu dużą karierę. Lewy obrońca/wahadłowy jest bardzo dynamiczny i szybki. W Lechu często włączał się do akcji ofensywnych, dzięki czemu Kolejorz był bardzo groźny w bocznej strefie boiska.
Puchacz został sprzedany do Unionu za 2,5 mln euro. Początki u wymagającego trenera Ursa Fischera nie były łatwe. Po pół roku, które "Puszka" spędził na ławce, zdecydowano, że najlepszym wyjściem będzie wypożyczenie. Polak przeszedł na sześć miesięcy do tureckiego Trabzonspor.
Niestety w Turcji Puchacz nie rozwinął się na tyle, żeby dostać szansę na regularną grę w Bundeslidze - jednej z najlepszych lig na świecie. Niemiecka ekipa zdecydowała, że 24-latek potrzebuje kolejnego wypożyczenia. Tym razem padło na grecki Panathinaikos. Puchacz jednak nie ma okazji, żeby rozwijać umiejętności, bo po prostu nie gra.

Tymoteusz Puchacz wróci do Lecha Poznań?
Wydaje się, że Puchacz jest już spalony w Bundeslidze. Najlepszą opcją dla 24-latka byłby powrót do Polski, aby zacząć regularnie grać. Jerzy Chwałek z Super Expressu podaje, że ponowna gra dla Lecha Poznań jest bardzo możliwa.
- Według naszych informacji w Poznaniu jest rozważany temat powrotu Puchacza do Lecha. Taką możliwość jeszcze bardziej otworzyło odejście po sezonie lewego obrońcy Pedro Rebocho. Ofertę przedłużenia umowy dostał i rozmawia z klubem drugi zawodnik na tę pozycję, Barry Douglas. Bez względu jak zakończą się negocjacje ze Szkotem, to Lechowi będzie potrzebny drugi lewy obrońca. Wydaje się, że dla obu stron powrót piłkarza, który wychował się w Lechu byłby najlepszą opcją - napisał dziennikarz.
Informację o odejściu Pedro Rebocho potwierdził także Sebastian Staszewski z Interii. Czy w nowym sezonie znowu będziemy mogli oglądać takie akcje w wykonaniu Puchacza?
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
