Tysiąc zł za udział w spotkaniu z Ziobrą? Poseł PO nie opublikowała wszystkich smsów. Afera okazała się żartem

Małgorzata Puzyr
Poseł PO twierdziła, że uczestnikom spotkania ze Zbigniewem Ziobrą proponowano pieniądze. Okazuje się, że było inaczej
Poseł PO twierdziła, że uczestnikom spotkania ze Zbigniewem Ziobrą proponowano pieniądze. Okazuje się, że było inaczej Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
Posłanka PO Marta Wcisło podzieliła się z opinią publiczną screenami wiadomości sms, z których wynikało, że strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej mieli dostać tysiąc złotych z ministerstwa sprawiedliwości za udział w spotkaniu ze Zbigniewem Ziobrą. Okazuje się, że nie opublikowała wszystkich wiadomości, a ostatnia z nich zdecydowanie zmienia wydźwięk sprawy.

W poniedziałek minister sprawiedliwości odwiedził Elbląg. W planie wizyty były dwa spotkania z druhami z Ochotniczej Straży Pożarnej. Żadne z nich nie doszło do skutku.

Tysiąc złotych za obecność?

Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej mieli dostać tysiąc złotych za udział w spotkaniu ze Zbigniewem Ziobrą, pieniądze miało im wypłacić ministerstwo sprawiedliwości - poinformowała posłanka PO Marta Wcisło, powołując się na screeny wiadomości przekazane jej przez mieszkańców Elbląga. Sprawę opisał serwis Gazeta.pl.

Nieprawdziwa informacja

Solidarna Polska zdementowała te informacje. Michał Gzowski, prezes Solidarnej Polski w okręgu elbląskim i wiceprezes zarządu OSP powiatu elbląskiego stwierdził, że "nieprawdą jest, że ktokolwiek dostał jakiekolwiek pieniądze za udział w spotkaniu związanym z działalnością partyjną". Podobnie o sprawie wypowiadali się inni politycy frakcji.

Niekompletna wiadomość

Portal wPolityce.pl ustalił, że poseł Wcisło nie opublikowała całej korespondencji w tej sprawie. Istnieje jeszcze trzeci screen rozmów, który całkowicie odwraca sens pierwszych dwóch i potwierdza stanowisko Solidarnej Polski, że nie ma mowy o żadnej aferze.

"Odnośnie 1000 zł dla jednostki to okazuje się, że zaszło nieporozumienie. Nie będzie żadnych pieniędzy za w/w spotkanie. Ktoś rzucił hasło w formie żartu i zostało to źle odebrane" - czytamy w kolejnej wiadomości, której już nie opublikowała polityk Platformy Obywatelskiej.

Dziennikarze portalu zastanawiają się, dlaczego poseł PO opublikowała tylko część korespondencji. "Być może dlatego, że równocześnie z rozpowszechnieniem tego esemesa na cały świat przez panią Wcisło, ktoś przysłał na spotkanie z ministrem Ziobro nieznanego nikomu mężczyznę, który domagał się wypłaty rzekomych pieniędzy" - czytamy.

lena

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Dezinformacji w mediach polskich , ale i nie tylko polskich jest całe mnóstwo. Osobiście nie wierzę w nic co czytam o polityce. To wszystko to są półprawdy lub brak prawdy - Informacje tak zmanipulowane by czytający w to uwierzył. Chcecie mieć własne zdanie to poczytajcie o technikach manipulacji mediów.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl