FLESZ - Koronawirus. Rząd zaostrzył kwarantannę
Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Krzeszowicach kontrolowali osoby objęte kwarantanną. Sprawdzali, czy stosują się do nakazów i przebywają w wyznaczonych miejscach. Przekonali się o nieodpowiedzialności potencjalnych zarażonych, ale i fantazją, a raczej oszustwem. Kontrolowali właśnie wspólnie zamieszkująca parę. Udali się pod wskazany adres w gminie Krzeszowice i stojąc przed budynkiem, zadzwonili na numer telefonu kobiety. Odebrał jej partner, który po przeprowadzeniu krótkiej rozmowy z policjantami pokazał się w oknie, potwierdzając swoją obecność.
Następnie mundurowi poprosili o przekazanie telefonu współlokatorce. Okazało się, że to nie było takie proste. Mężczyzna oświadczył, że kobieta śpi i nie chce jej budzić. Później twierdził, że jest pod prysznicem i nie może podejść. Gdy jednak mundurowi nalegali i ponownie zażądali, aby kobieta podeszła do okna to ujrzeli wystający czubek głowy w kapeluszu uniemożliwiającym rozpoznanie osoby.
Nabierając coraz to więcej podejrzeń co do prawdomówności domownika, poprosili go, aby przekazał telefon stojącej przy oknie partnerce i wówczas odezwał się męski głos usiłujący przybrać kobiece brzmienie. To nie wszystko, bo po tej komicznej rozmowie policjanci zażądali, aby oboje pokazali się w tym samym czasie. Wtedy mężczyznę poniosła jeszcze większa fantazja… Policjanci bowiem ujrzeli w oknie swojego rozmówcę i obok podtrzymywany przez niego kapelusz.
Mundurowi pouczyli zuchwałego mężczyznę o konsekwencjach wynikających z jego nieodpowiedzialnego zachowania i wówczas wyczerpały mu się pomysły. Domownik w końcu przyznał, że współlokatorki nie ma w miejscu zamieszkania, bo udała się do drugiego domu, aby wyprowadzić psa. Kobieta została szybko namierzona przez policjantów i wróciła pod wskazany adres.
Wobec nieodpowiedzialnej obywatelki funkcjonariusze skierowali wniosek do sądu o ukaranie za niestosowanie się do kwarantanny. Z kolei zachowanie mężczyzny próbującego ukryć fakt opuszczenia miejsca kwarantanny przez drugiego domownika jest wysoce naganne, wręcz skandaliczne. Mężczyzna ten wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością, brakiem wyobraźni oraz ignorancją w stosunku do służb i innych osób, dla których jego partnerka mogła być potencjalnym zagrożeniem.
Kwarantannie domowej poddawane są osoby wracające zza granicy oraz takie, które miały kontakt z osobą zakażoną lub podejrzaną o zakażenie koronawirusem. Przypominamy, że kwarantanna oznacza m.in. ZAKAZ opuszczania miejsca, w którym się ją odbywa.
- Gdzie wykonać test na koronawirusa? Nowa lista adresów w całej Polsce
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Kwarantanna przez koronawirusa: co się należy z ZUS
- Koronawirus "opróżnia" półki w sklepach [WASZE ZDJĘCIA]
- Koronawirus dotarł do Krakowa. Internauci reagują memami
Za nieprzestrzeganie kwarantanny policja może skierować wniosek o ukaranie do sądu, który może wymierzyć grzywnę w wysokości do 5000 zł. Zgodnie z wczorajszą nowelizacją przepisów policja alternatywnie może także powiadomić sanepid, który może nałożyć karę administracyjną w wysokości od 5000 do 30 000 zł.
- Przystań dla ludzi z autyzmem, którą trzeba chronić
- Jura Krakowsko-Częstochowska na liście UNESCO? Trwa walka
- Skawina. Zaczęła się budowa ostatniego odcinka obwodnicy
- Masłomiąca. Seniorzy ocalili swój dawny świat [ZDJĘCIA]
- Zjawiskowa willa książęca w Kochanowie [ZDJĘCIA]
- Koncert Cecyliański. Rzesza muzyków zachwyciła publiczność
