Układ obroniony, marszałek Polak zostaje na stanowisku

Robert Bagiński
Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Po burzliwej debacie radni Sejmiku Województwa odrzucili wniosek o odwołanie z funkcji marszałka województwa Elżbiety Polak. Platforma Obywatelska oraz jej koalicjanci okazali się solidarni nie tylko w obronie rządzącego regionem układu politycznego-gospodarczego, ale również we wspólnym przesłaniu do mieszkańców: nas rozliczać i krytykować nie należy i nie można

Złożony przez radnych Prawa i Sprawiedliwości wniosek poparło 10 radnych, przeciw było 18 radnych, a wstrzymało się 2 radnych. Wnioskodawcy z PiS podnosili słuszny zarzut, że głośna w całym kraju afera „praca za seks” w gorzowskim WORD, to konsekwencja braku nadzoru i kontroli ze strony marszałek województwa oraz podległych jej urzędników.

Nadzór nad WORD ewidentnie nie był zachowany, a pani marszałek Polak jest odpowiedzialna za wszystkie nieprawidłowości w pełnym wymiarze – mówiła jeszcze przed sesją przewodnicząca klubu Małgorzata Gośniowska-Kola.

Już w trakcie debaty nad wnioskiem, do sprawy odnieśli się inni radni.

Średnio inteligentny urzednik w administracji nie miałby wątpliwości, jak postępować w takich sprawach, gdy powziął informację o możliwym popełnieniu przestępstwa. W tym urzędzie nie podjęto prawem nakazanych czynności – mówił były wiceminister i radny Marek Surmacz z PiS.

Jego zdaniem, pasywność marszałek Polak mogła nawet wyczerpać znamiona art. 231 Kodeksu karnego, ponieważ nie dopełniając obowiązków służbowych, marszałek Polak mogła działać na szkodę domniemanej ofiary mobbingu i molestowania. – Czysta patologia – oburzał się polityk.

Co ważne, zarówno wniosek radnych, jak też sama dyskusja nad nim, nie dotyczyła winy lub jej braku w odniesieniu do byłego już dyrektora WORD. Te sprawy oceniać będzie niezawisły sąd, a sprawa jest od trzech miesięcy skrupulatnie badana przez niezależną prokuraturę.

My nie rozstrzygamy, czy było molestowanie czy też nie, ponieważ to nie jest kompetencja sejmiku. My rozliczamy zarząd województwa oraz dyrektorów – wyjaśniała radna Helena Hatka.

Nie wszyscy jednak rozumieli to właściwie, a niektórzy wcale.

Ten wniosek to jednostronnie przedstawiony materiał, bo nigdzie nie widziałam stanowiska pana Śliwińskiego – włączyła się do dyskusji radna Anna Synowiec, która sugerowała w swoim wystąpieniu, że nie chodzi o mobbing, ale „szukanie haniebnego pretekstu” do sprawy odwołania marszałek województwa. – Pani Polak wszystko zrobiła niezwłocznie – dodała.

Sam wniosek mógł być poważną okazją do dojrzałej dyskusji o ważnych dla kobiet sprawach, a radna Synowiec mogła mieć nawet rację, gdyby nie fakt, że w trakcie obrad na sali rozległy się okrzyki. Jak się szybko okazało, była to ekspracownica Urzędu Marszałkowskiego, która usłyszawszy wystąpienie marszałek Polak, postanowiła zaprotestować. Jak krzyczała, osobiście była ofiarą mobbingu w Urzędzie Marszałkowskim, a wszelkie szkolenia i procedury antymobbingowe były jedynie pozorowane. Przewodniczący Wacław Maciuszonek przerwał obrady, a po ich wznowieniu najbardziej „wymowny” był komentarz marszałek.

Mam nadzieję, że nikt tej chorej kobiety nie wykorzystał – skonstatowała

Przez wszystkie przypadki w trakcie obrad sejmiku odmieniana była Gazeta Lubuska. Można było odnieść wrażenie, że mobbingu w gorzowskim WORD nigdy nie było, domniemana ofiara jest aktorką, a całą aferę wykreowali dziennikarze.

Ta cała sprawa, bo nie żadna afera, była hucpą – mówił wicemarszałek Marcin Jabłoński, który spośród członków zarządu województwa o sprawie „praca za seks” dowiedział się jako pierwszy

...ale nie wszczął żadnych procedur antymobbingowych, ani też nie zawiadomił żadnych instytucji; może nawet samej marszałek Polak. Jak powiedział, dlatego, że Magdalena Szypiórkowska nie była już pracownikiem WORD.

Zaprezentował anonimową ankietę, którą w jednostce miała przeprowadzić Państwowa Inspekcja Pracy, a z której wynika, że panują tam relacje niemal sielskie. "Zarówno pracownicy, jak i kadra zarządzająca, pozytywnie oceniają atmosferę pracy w WORD" – mówił. Przypomnijmy, w sierpniu zarząd wojewódzki odwołał z funkcji Jarosława Śliwińskiego, a kilka dni później zlikwidowano stanowisko wicedyrektora, które zajmowała Halina Lebiedź.

Nie za winę, bądź jej brak. Uznaliśmy, że dyrektor musi mieć czas na obronę, a instytucja musi funkcjonować – wyjaśniła później marszałek Polak.

Aktywność PIP-u jest ze wszech miar dobra, tyle tylko, że instytucja ta nie zajęła się tą sprawą, gdy domniemana ofiara zgłosiła się do niej z prośbą o pomoc, na długo zanim wysłała pismo do poseł PO Krystyny Sibińskiej.

Urzędnik powiedział mi, że nie mam żadnych szans na to, aby w tej sprawie coś wskórać, bo to temat polityczny – mówi GL Magdalena Szypiórkowska.

Kolejny raz pojawiła się w PIP w czerwcu, już po publikacjach GL w towarzystwie świadka, ale wtedy usłyszała, że jej pierwszej wizycie nie nadano charakteru oficjalnego.

Wicemarszałek Marcin Jabłoński, nawiązał również do opisywanej przez GL sprawy mobbingu wobec byłej głównej księgowej WORD, żony legendy „Solidarności” i byłego członka PO Wiesława Suchogórskiego. Napisaliśmy w środę, że w skutek zawartej ugody i w zamian za to, że była ksiegowa odstąpi od procesowego kontynuowania wątku mobbingu, kierownictwo WORD wypłaciło jej 112 tysięcy złotych plus przewidziane prawem składniki. Takie stanowisko zaprezentował w rozesłanym do radnych sejmiku liście Wiesław Suchogórski.

Pan Suchogórski jest osobą postronną i nie ma prawa ani kompetencji żeby formułować oceny. Nie robi dobrze pamięci swojej żony – wypalił Jabłoński.

Poprosiliśmy o komentarz samego zainteresowanego.

To podłe i nikczemne. Zrobiłem to dla mojej żony i nie pan Jabłoński będzie mnie pouczał – powiedział GL Wiesław Suchogórski.

Zaznaczył, że nawet jeśli ludzie nadzorujący WORD nie ponieśli odpowiedzialności politycznej teraz, to poniosą ją w przyszłości, „ponieważ ludzie czytają ich zachowania”.

Wobec tak pokrętnego tłumaczenia się przez odpowiedzialnych za nadzór nad WORD-em, wielu oczekiwało na wyważony głos bohaterki debaty, marszałek Elżbieta Polak.

Miało być grillowanie, więc się odbyło – zaczęła, jakby nigdy nic, marszałek województwa.

Po czym, rozpoczęła standardowy w jej wystąpieniach wątek autopromocyjny.

Działania na rzecz kobiet zawsze były, są i będą moim priorytetem. Potępiam wszelkie działania dyskryminacyjne i ze względu na płeć. Sprawę o mobbing w WORD traktuję bardzo poważnie. Taki przypadek wymaga bardzo szczegółowego wyjaśnienia – mówiła.

Mówiła tak, choć kilka minut wcześniej jej partyjny kolega i wicemarszałek w jednej osobie, Marcin Jabłoński, twierdził, że sprawy i afery nie ma, a jest jedynie „hucpa”.

Pani marszałek, proszę nie kłamać na siedząco i na leżąco – zareagowała na wypowiedź marszałek, radna Wioleta Haręźlak z klubu Samorządowe Lubuskie.

Debata była burzliwa, momentami niesmaczna i poniżej poziomu, ponieważ rządząca regionem Platforma Obywatelska, pierwszy raz od dawna została obnażona. Dotychczas, jej politycy w Lubuskiem głównie atakowali, teraz przyszło im się bronić, co nie jest proste w przypadku ewidentnych zaniedbań. Sygnał dla działaczy partyjnych z poniedziałkowej debaty jest taki, że nie muszą się niczego obawiać, bo zawsze będą bronieni. Komunikat dla urzędników i zwykłych mieszkańców jest już mniej sympatyczny, bo otwarte mówienie o problemach nie jest w Lubuskiem mile widziane.

Marszałek to osoba autorytarna, która jest w tym sejmiku celebrytką. Zawsze wydawała duże pieniądze na promocję. Ta sytuacja w WORD pokazuje jej hipokryzję – powiedziała jeszcze przed rozpoczęciem sesji sejmiku poseł Elżbieta Płonka.

Dzisiejsze głosowanie radnych odsuwa kolejną możliwość odwołania marszałek. Kolejne obrady z tym punktem odbędą się najwcześniej za pół roku.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Układ obroniony, marszałek Polak zostaje na stanowisku - Gazeta Lubuska

Wróć na i.pl Portal i.pl