Spis treści
Ukraiński minister sprawiedliwości poinformował, że projekt odpowiedniej ustawy jest rozpatrywany przez Radę Najwyższą.
Armia to nie tylko karabiny
Jak przekazał Malyuska, zmobilizowani skazańcy mogliby wykonywać zadania, które nie wymagają użycia broni. Na przykład budować fortyfikacje. Minister zaznaczył, że „współczesna armia to nie tylko strzelanie z karabinu maszynowego”.
- To mnóstwo pracy fizycznej, która nie wymaga użycia broni 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Myślę, że takie jednostki mogą wykonywać prace przy budowie infrastruktury, obiektów inżynieryjnych, obiektów obronnych. Nasi żołnierze dużo kopią, myślę, że tutaj nasi „protegowani” mogą ułatwić pracę wielu żołnierzom – powiedział.
Dobrowolna mobilizacja
Na przełomie kilku ostatnich dni Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła w pierwszym czytaniu projekt ustawy, która umożliwia dobrowolną mobilizację więźniów. Został on poparty przez 281 z 450 posłów. Według jego założeń powoływanie skazańców miałoby być dobrowolne.
Według Iwana Tymoczki, przewodniczącego rady rezerwistów sił lądowych Ukrainy, proces mobilizacji powinien być uczciwy, co oznacza, że nie należy uwzględniać statusu społecznego ani zawodowego podczas powoływania do służby.
Ministerstwo Sprawiedliwości Ukrainy ogłosiło, że nie ma zamiaru wysyłać na front więźniów, którzy popełnili przestępstwa zagrażające bezpieczeństwu państwa.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: radiosvoboda.org