Są miasta, na utratę których Ukraina nigdy nie może sobie pozwolić, a Lyptsi jest jednym z nich. Miejscowość w obwodzie charkowskim liczyła w 2001 roku 4182 mieszkańców. Żołnierze 13. Chartyjskiej Gwardii Narodowej muszą wytrzymać, bo stawka jest ogromna. Atak Rosji ma kluczowy cel: jeśli zajmą Lyptsi, pod ogniem ich artylerii znajdzie się drugie miasto Ukrainy, Charków.
Wróg atakuje bez przerwy
W bunkrze dowódca Oleksandr przegląda kolejny przekaz z drona i mówi dziennikarzowi CNN. „Sam widziałeś, jak wszystko się pali. Tak jest każdej nocy.”
Jego ludzie byli jednymi z pierwszych, którzy zajęli się nowym natarciem Rosji na obwód charkowski. Mówi, że walczą z wyszkolonymi żołnierzami zawodowymi. Na pytanie, jakie fortyfikacje były przed niespodziewanym rosyjskim atakiem, pada odpowiedź: „Nic tu nie było przygotowane. Nic. Wszystko budowano rękami piechoty.”
W milionowym Charkowie siły ukraińskie próbują powstrzymać atak wroga. CNN zaobserwowała, że siły Ukrainy utrzymywały pozycje, narażając się na wielkie ryzyko, czasami używając przestarzałej i skąpej artylerii do odparcia lepiej wyposażonych sił rosyjskich.
Ostrzał artylerii i ataki dronów
- Drony stanowią „duży problem” – mówi Artun. - Mam w sobie odłamki na pamiątkę – dodaje, nawiązując do pozostałości rosyjskiego drona Lancet, które wciąż tkwią w jego dłoni i brzuchu, bo chirurdzy nie byli w stanie ich usunąć.
Zagrożenie powróciło
Przez prawie dwa lata Charków myślał, że zagrożenie ze strony sąsiada minęło. Błyskawiczny odwrót Rosji pod koniec 2022 r. pozostawił spokojny region i bazę wypadową dla ukraińskich ataków przez granicę z samą Rosją. Ataki trwały jednak w oddali, nie pozwalając miastu zasnąć, teraz wzmocnionych przez groźbę zbliżania się rosyjskiej artylerii.
Flary, ogień przeciwlotniczy i eksplozje regularnie przerywają wymuszoną przerwę w dostawie prądu, gdy rosyjskie drony, rakiety i naloty uderzają w ciemności.
Rosjanie atakują cele cywilne w mieście. Jeśli zdobędą Lyptsi, Charków znajdzie się pod ostrzałem artylerii wroga.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
