NATO „w interesie” Ukrainy
W wywiadzie dla Espreso, opublikowanym we wtorek, wojskowy ocenił, że raczej niemożliwe dla Rosjan byłoby podjęcie ofensywy poza wschodnim odcinkiem frontu, czyli w Donbasie. Jak argumentował, wymagałoby to przerzucenia dużych sił, co - według niego - jest mało możliwe w warunkach, gdy systemy satelitarne NATO "pracują w interesie" Ukrainy.
Illjenko, który walczy w batalionie Swoboda wchodzącym w skład 4. brygady Gwardii Narodowej Ukrainy, powiedział, że nie widzi obecnie możliwości otworzenia nowych kierunków uderzenia, do których armia ukraińska nie byłaby przygotowana.
Dużą rolę odgrywa wojna informacyjna. Ich (Rosjan) propaganda ma dość silny wpływ. Powinniśmy być gotowi do cięższych i trudniejszych wariantów rozwoju wypadków. Z drugiej strony, to co odbywa się przez ostatni miesiąc, półtora miesiąca, to obiektywne maksimum, do którego oni (Rosjanie) są zdolni - oświadczył Illjenko.
Rosjanie ponoszą straty
Rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk armii Ukrainy Serhij Czerewaty oświadczył w środę w rozmowie ze stacją CNN, że "Rosyjskie oddziały ponoszą ogromne straty pod Bachmutem".
Wykrwawiając i osłabiając wroga na tym odcinku frontu przygotowujemy grunt pod przyszłą ukraińską kontrofensywę – dodał.
Aktualnie nasz sukces (w Bachmucie w obwodzie donieckim) polega na tym, że nie pozwalamy (przeciwnikowi) regularnie przełamywać naszej obrony, a także szybko przedostać się na nasze tyły i nas otoczyć. (...) Dzięki tej heroicznej walce obrońcy Bachmutu (...) przygotowują przedpole dla naszych rezerw, które potem wejdą (do walki) i wyrzucą wroga z terytorium Ukrainy - oznajmił rzecznik.

mm
Źródło: