Rosja nie chciała podpisania umowy między USA a Ukrainą
Scott Bessen podczas konferencji Instytutu Milkena w kalifornijskim Malibu, przyznał, że czuł satysfakcję, widząc niedawny nagłówek na pierwszej stronie dziennika „Washington Post”, który informował o niepokoju Rosji po podpisaniu umowy USA z Ukrainą.
Sugerował, że zamierzeniem Donalda Trumpa w dążeniu do porozumienia było uzyskanie przewagi negocjacyjnej przez USA i Ukrainę, a jednocześnie pokazanie, że między Waszyngtonem i Kijowem „nie ma rozbieżności”. Zdaniem ministra finansów USA cel stanowiło też udzielenie „domniemanych gwarancji bezpieczeństwa” stronie ukraińskiej.
Przypomniał przy tym, że gdy pojechał w marcu do Kijowa, by podpisać umowę, Rosjanie po raz pierwszy od miesięcy zbombardowali stolicę Ukrainy tuż przy jego przyjazdem, co zinterpretował jako sprzeciw wobec szykowanego porozumienia.
„Jeśli jesteśmy tacy prorosyjscy, a ta umowa była kiepska dla Ukraińców, to dlaczego Rosjanie nie chcieli jej podpisania?” – argumentował Scott Bessent.
Ocenił przy tym, że finalny układ, podpisany w ubiegłym tygodniu w Waszyngtonie, był lepszy i pełniejszy niż projekt, do którego podpisania nie doszło z powodu kłótni podczas wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. Dodał też, że umowa jest korzystna dla obu stron i nie oznacza wyzyskiwania Ukrainy.
„To nie jest jedna z tych pazernych chińskich umów w stylu: »Podpiszcie tutaj, (...) nie spłacisz długu, będziemy właścicielami wszystkich twoich minerałów«. To jest partnerstwo ekonomiczne. Oni włożyli aktywa. My włożyliśmy kapitał, najlepsze amerykańskie praktyki i know-how. I to jest 50-50, to jest kapitał, a nie dług” – przekonywał.
Negocjacje handlowe USA
Podczas swojego wystąpienia minister poruszył też kwestię negocjacji handlowych, prowadzonych przez USA z partnerami. Ocenił, że 17 państw, które przedstawiły dotąd pisemne propozycje umów, zaproponowało Waszyngtonowi dobre warunki. Scott Bessent wyraził przekonanie, że do podpisania niektórych porozumień może dojść już wkrótce, nawet w tym tygodniu. Wcześniej zapowiadał, że najbliżej finału są umowy z Indiami i Koreą Płd. Prognozował jednocześnie, że w ciągu najbliższych tygodni może dojść do „znaczącego postępu” w rozmowach handlowych z Chinami.
Źródło: