Według rozmówców telewizji NBC oczekuje się, że całkowite wycofanie amerykańskiego kontyngentu z Syrii może nastąpić za 30, 60 lub 90 dni. Już w styczniu izraelski nadawca państwowy Kan poinformował, że przedstawiciele Białego Domu ostrzegli izraelskich kolegów o zamiarze Trumpa wycofania wojsk z Syrii. Później sam prezydent USA potwierdził te plany, mówiąc, że Waszyngton nie zamierza ingerować w sytuację w regionie.
Amerykanie w Syrii
Obecnie w Syrii znajduje się ponad dziesięć amerykańskich baz wojskowych, w których stacjonuje około dwóch tysięcy żołnierzy. Według oficjalnych danych Pentagonu, ich głównym zadaniem jest walka z grupą terrorystyczną Państwo Islamskie. Źródła NBC News ostrzegają jednak, że odejście amerykańskich żołnierzy pozbawi – atakowanych przez Turcję i jej sojuszników - syryjskich Kurdów wsparcia i zagrozi więzieniom i obozom, w których przetrzymywanych jest około 50 tysięcy więźniów, w tym dziewięć tysięcy radykalnych islamistów.

Trump próbował już wycofać wojska z Syrii podczas swojej pierwszej kadencji prezydenckiej. W 2019 r. nakazał całkowite wycofanie kontyngentu, obarczając Turcję odpowiedzialnością za więźniów Państwa Islamskiego. Trump wyjaśnił później, że proces ten nie będzie szybki, a ostateczne wycofanie sił USA będzie możliwe dopiero po ostatecznym pokonaniu dżihadystów.

źr. NBC News, Radio Swoboda