To może być przełom w wykrywaniu chorób nowotworowych. Wystarczy prosty test krwi i po kilku-kilkunastu minutach wszystko będzie jasne.
Diagnozowanie raka przy pomocy badania krwi pozwala na wczesne wykrywanie nowotworów, jest też metodą mało inwazyjną. Wszystko zaczęło się kilka lat temu, gdy naukowcy z amerykańskiej firmy Illumina zajmującej się sekwencjonowaniem DNA zauważyli coś dziwnego. Przeprowadzając badania krwi u 125 tysięcy ciężarnych pod kątem stwierdzenia w płodach genetycznych nieprawidłowości, takich jak zespół Downa, uświadomiono sobie, że w 10 wypadkach natrafiono na nieprawidłowości w DNA. Nie pochodziły one jednak od płodów, ale był to sygnał niezdiagnozowanego jeszcze raka u przyszłych matek. Nowotwory różnych rodzajów zostały później potwierdzone we wszystkich wypadkach.
10 rzeczy, które powodują raka. Poznaj listę najgroźniejszyc...
- To nie był test prowadzony z myślą o badaniach przesiewowych pod kątem raka - mówił Alex Aravanis, jeden z szefów działu badań i rozwoju w Illuminie.
W 2016 Illumina stworzyła w Dolinie Krzemowej firmę Grail. Firma dostała ogromne finansowe wsparcie ( 1,5 mld dolarów) od współzałożyciela Microsoftu Billa Gatesa i założyciela Amazona Jeffa Bezosa i zadanie: wykrywać nowotwory przed wystąpieniem ich objawów za pomocą testu krwi. W teście bada się wolne od komórek osocze, aby znaleźć fragmenty tzw. krążącego DNA nowotworu (ctDNA) zniszczone przez komórki rakowe.
Wykrywanie raka przed wystąpieniem objawów oznacza, że można wcześnie podjąć środki zaradcze i w ten sposób uratować wiele osób. - Prosty test oparty na badaniu krwi, może wykryć raka ... może on poprawić lub nawet zastąpić niektóre programy badań przesiewowych - mówi Jacqui Shaw, prof. na Uniwersytecie w Leicester, który bada ctDNA.
A poszukiwanie ctDNA stało się coraz popularniejsze ze względu na udoskonalenia technologii sekwencjonowania DNA. Takie badania nadal będą prowadzone, obecne wyniki są bardzo zachęcające.
POLECAMY: