Uwaga! TVN 11.06: 4-letni Filip od miesięcy nie widział mamy i brata. Ojciec: "Jest tam, gdzie chce być"

Przemysław Ziemichód
Przemysław Ziemichód
Były mąż pani Kingi, mimo sądowego zakazu zbliżania do ich dzieci i nieprawomocnego wyroku za pobicie jej, od dwóch miesięcy samodzielnie zajmuje się jednym z synów. Zrozpaczona kobieta nie jest w stanie wyegzekwować postanowień sądu.

Filip ma cztery lata i od ponad dwóch miesięcy nie widział mamy i starszego, 9-letniego brata Olka. Rodzice chłopców rozwodzą się. Mama dzieci - pani Kinga odeszła od męża w lutym zeszłego roku.

Rozwód

W lipcu zeszłego roku, podczas rozprawy rozwodowej, sąd ustanowił miejsce zamieszkania dzieci przy matce i pozwolił ojcu na wizyty.

- Pobił mnie wielokrotnie, nawet nie liczyłam tego, ile razy – wyznaje pani Kinga i dodaje: Zawsze były okazje do picia. A to ktoś odchodził z pracy, a to świętował narodziny dziecka kolegi, innym razem urodziny.

Równolegle do sprawy rozwodowej, toczyła się sprawa karna o pobicie pani Kingi przez męża.

ZOBACZ TEŻ: Uwaga! TVN 11.06 Molestowanie w Żandarmerii Wojskowej w Warszawie? „Szukał mnie nawet w toalecie"

- Kroplą, która przelała czarę goryczy było to, kiedy pobił mnie przy dzieciach. Płakały, były przerażone, schowały się w naszej sypialni. Po wszystkim, wyrzucił nas z domu, mówiąc, że mam z tymi bękartami wyp…..ć z domu – wspomina pani Kinga.

- Myślał, że będzie tak jak zwykle, czyli wrócę po kilku dniach i znowu będzie to samo. On za każdym razem przepraszał, kilka dni był spokój od picia i awantur i potem znowu to samo – dodaje.

W styczniu tego roku, na sali sądowej odtworzono zeznania starszego syna. Olek, który był świadkiem przemocy wobec swojej mamy, zeznał, co obserwował w domu.

- Gdy Olek pojechał do ojca na widzenie, to on i jego matka zaczęli go dręczyć. Zaczęli mu robić wyrzuty, dlaczego tak zeznawał, mówili mu, że nigdy nie powinien zeznawać przeciwko ojcu. Byli na niego wściekli. Syn z płaczem wrócił do domu – opowiada pani Kinga.

Nie wrócił z przedszkola

13 marca, mąż pani Kingi odebrał młodszego syna Filipa z przedszkola i już nie odwiózł go do mamy.

- Żałuję, że wtedy puściłam go do przedszkola. Zapewniałam go, że wróci do domu wieczorem, a nie wrócił. Obiecałam dziecku, a nie mogłam tego spełnić – mówi matka chłopca.

Kobieta zwróciła się do sądu, który z początkiem kwietnia wydał postanowienie, według którego dzieci mają być wyłącznie z mamą, a ojciec ma zakaz zbliżania się do nich, chyba że spotkania będą się odbywać pod okiem kuratora.

- Wszystko przebiegało bez zarzutów do momentu podpisania ugody przez małżonków, którzy zgodnie stwierdzili, że będą się do niej stosowali. Problem zaczął się w grudniu, gdy ojciec zarzucił matce, że ta utrudnia mu kontakt z dziećmi – komentuje Karolina Błaszczyk, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie.

Postanowienie sądu nie jest respektowane przez ojca chłopców. Filip wciąż nie wrócił do domu.

- Musi zostać uruchomiona kolejna procedura o przymusowe odebranie dziecka. Taki wniosek może złożyć matka dziecka, a rozprawa wymaga czasu. Sąd ma możliwość korzystania z opinii ekspertów, który może wykryć rzeczywiste intencje ojca dziecka – komentuje Krzysztof Zawała, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Katowicach.

„On nie chce do Ciebie jechać”

Ojciec Filipka twierdzi, że syn nie chce widzieć się z mamą.

- Nie mam prawa, by siłowo odbierać dziecko ojcu i przekazać matce – mówi policjant, który przyjechał na miejsce na prośbę pani Kingi i dodaje: W domu jest wszystko w porządku, ojciec dziecka jest trzeźwy, syn nie chce iść do pani. Nie mam uprawnień, żeby zabrać dziecko siłą z domu.

Podobnych interwencji było już kilkanaście. Każda z nich bezskuteczna.

- Policja ma uprawnienia do bardziej stanowczych działań w takich przypadkach – mówi Krzysztof Zawała.

Pani Kinga dwukrotnie proponowała mężowi mediacje w sprawie synów. Nie zgadzał się. Niewykluczone, że to nasza wizyta sprawiła, że zmienił zdanie.

- Dziś dostałam wiadomość od prawnika męża, że chcą mediacji. Zgodziłam się na nie. Jestem ciekawa, czy będą się kierować dobrem dzieci. Dlaczego miałabym utrudniać kontakt synów z ojcem? – przekonuje pani Kinga.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl