Warszawa: Koronawirus w końcu pojawi się w Polsce. Jak przygotowane są lotnisko i szpitale na wirusa nCoV z Wuhan?

Monika Golonka
Koronawirus z Chin w końcu dotrze do Polski. Jak przygotowane są warszawskie szpitale i lotnisko? Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę
Koronawirus z Chin w końcu dotrze do Polski. Jak przygotowane są warszawskie szpitale i lotnisko? Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę Łukasz Kowalski/Polska Press
Jak podaje WHO, liczba przypadków zakażenia nowym koronawirusem przekroczyła już sześć tysięcy. Wiadomo też, że 2019-nCov został już wykryty w Niemczech. Czy może dotrzeć do Polski? Minister zdrowia przyznał, że to tylko kwestia czasu.

Artykuł został pierwotnie opublikowany 30 stycznia w serwisie polskatimes.pl Dane liczbowe dotyczące osób zakażonych koronawirusem, a także ofiar śmiertelnych, mogły ulec zmianie.

Koronawirus? Polacy z chińskiego Wuhan przylecieli do Wrocła...

Środa, 18:45. Na Okęciu ląduje samolot z Pekinu. Lotnisko Chopina obsługuje rejsy PLL LOT ze stolicy Chin codziennie, a w poniedziałki, środy i piątki również połączenia Air China. Na pokładzie każdego z tych samolotów może podróżować nawet 300 pasażerów. A dla drobnoustrojów to najprostsza droga, by rozprzestrzenić się w nowym środowisku. Choć główne ognisko 2019-nCov znajduje się w oddalonym od Pekinu o ponad tysiąc kilometrów Wuhan, to ze stolicy Chin również docierają do nas niepokojące doniesiania o kolejnych zachorowaniach wywołanych groźnym koronawirusem, w tym jednym przypadku śmiertelnym.

Koronawirus nCoV. Gdzie odnotowano przypadki wirusa z Wuhan | Interaktywna mapa zachorowań online

Specjalne procedury bezpieczeństwa na lotniskach

31 stycznia PLL LOT, podobnie jak wcześniej British Airways, Lufthansa i United Airlines, poinformował o zawieszeniu połączeń do Chin do 9 lutego. Pasażerom, którzy zarezerwowali bilety linie oferują zwrot pieniędzy lub zmianę terminu lotu.

NAJŚWIEŻSZE INFORMACJE O WIRUSIE Z WUHAN:

Międzynarodowe porty lotnicze wdrożyły specjalne procedury bezpieczeństwa. Na niektórych lotniskach używane są specjalne skanery, które mierzą temperaturę ciała wszystkich pasażerów, przekraczających granicę kraju. Podobne testy przechodzą też osoby wylatujące z Pekinu.

Europejskie porty lotnicze do tej pory nie zdecydowały się na wprowadzenie podobnych procedur. Obecnie odpowiedzialność za zauważenie niepokojących objawów spoczywa przede wszystkim na załodze, która podczas lotu przeprowadza wstępną weryfikację stanu zdrowia pasażerów. Takie procedury obowiązują też na warszawskim lotnisku.

- Cały czas jesteśmy w kontakcie z polskimi oraz europejskimi służbami sanitarnymi i działamy zgodnie z potrzebami w oparciu o aktualne wytyczne - zapewnia Piotr Rudzki, rzecznik lotniska Chopina. Personel pokładowy samolotów przylatujących do stolicy z Azji Południowo-Wschodniej został zobowiązany do tego, by zwracać szczególną uwagę na stan zdrowia pasażerów i o każdym zauważonym objawie choroby - drogą radiową - poinformować pracowników Okęcia, jeszcze zanim samolot dotknie płyty lotniska.

Nie tylko koronawirus z Chin. Największe epidemie ostatnich ...

Służby w warszawskim porcie lotniczym są w ciągłej gotowości. Na terenie lotniska działa całodobowe ambulatorium, do którego trafiają wszystkie osoby, u których załoga samolotu lub personel lotniska zauważy jakiekolwiek objawy mogące wskazywać na groźną infekcję. Zgłosić się tam mogą również sami pasażerowie. - Osoby podróżujące z Azji Południowo-Wschodniej, które mają objawy chorobowe, są poddawane badaniu bezpośrednio na lotnisku - tłumaczy Rudzki. - Każdy pasażer, który zauważy u siebie niepokojące objawy, powinien zgłosić to personelowi pokładowemu. Wtedy będziemy przygotowani, żeby od razu po wylądowaniu przetransportować taką osobę do ambulatorium.

CZYTAJ TEŻ | Koronawirus z Chin. Ofiar w Wuhan przybywa, a linie lotnicze już liczą straty

Zespół ambulatorium składa się z trzydziestu osób - lekarzy, ratowników medycznych i pielęgniarek - specjalnie przeszkolonych do pracy na międzynarodowym lotnisku. To ludzie doświadczeni w wykrywaniu chorób zakaźnych, wiedzą na co zwrócić uwagę i jak działać w przypadku podejrzenia 2019-nCov.

Wykrycie wirusa utrudnia jednak fakt, że jego okres wylęgania może wynosić nawet do 14 dni. To czas, w którym objawy choroby pozostają niewidoczne, ale zakażony przekazuje już wirusa kolejnym osobom. Z tego powodu wszyscy pasażerowie przylatujący do Warszawy z Chin - nie tylko bezpośrednimi połączeniami - muszą wypełnić karty lokalizacyjne, w których podają swoje dane kontaktowe - przede wszystkim adres pobytu na najbliższe dwa tygodnie.

CZYTAJ TEŻ | Studenci Politechniki Rzeszowskiej z Wuhan: Czujemy się dobrze, nie panikujemy

Jednak, jak pokazują przykłady innych krajów, wdrożenie procedur bezpieczeństwa na lotniskach, może nie wystarczyć. Do tej pory w Polsce nie potwierdzono żadnego przypadku zakażenia koronawirusem, ale minister zdrowia Łukasz Szumowski przyznał w środę, że jego pojawienie się jest tylko kwestią czasu. - Scenariusz hipotetyczny będzie wyglądał tak, że w pewnym momencie któryś z tych pacjentów, który ma podejrzenia, się potwierdzi. Wtedy wyjdziemy do państwa i powiemy: „Mamy pierwszy przypadek wirusa”, co niewiele zmieni w naszym postępowaniu - tłumaczył.

Kontrole NIK w szpitalach, stacjach sanepidu, w portach morskich i lotniczych

To, jak do działania w obliczu realnego zagrożenia epidemią przygotowana jest Polska, sprawdzi NIK, który w środę zapowiedział przeprowadzenie pilnej kontroli rozpoznawczej. Władze Warszawy nie planują na razie powoływania miejskiego sztabu kryzysowego, a wojewoda Konstanty Radziwiłł na konferencji prasowej zapewniał, że nie ma powodów do paniki. - Zgodnie z komunikatami ze strony GIS nie ma w tej chwili żadnej sytuacji w Polsce, którą powinniśmy się niepokoić. Oczywiście sprawa jest monitorowana. Służba zdrowia na terenie Mazowsza jest przygotowana do ewentualnych działań - uspokajał.

Ewakuacja Polaków z Wuhan

Ministerstwo Spraw Zagranicznych monitoruje sytuację w Wuhan, gdzie wciąż przebywa 27 Polaków. Polskie służby konsularne prowadzą rozmowy z przedstawicielami innych państw UE na rzecz organizacji wyjazdu dla wszystkich zainteresowanych obywateli Unii.

NAJŚWIEŻSZE INFORMACJE O WIRUSIE Z WUHAN:

Trzem Polakom, studentom Politechniki Rzeszowskiej, udało się wyjechać z Wuhan tuż przed jego zamknięciem. Przez Pekin dotarli do Dubaju, a następnie do Warszawy. Ich stan zdrowia był weryfikowany, gdy wsiadali do samolotu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i gdy 25 stycznia wylądowali na lotnisku Chopina. Jak podał Główny Inspektorat Sanitarny, studenci zostali profilaktycznie skierowani na obserwację do Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego na Woli, ale jak podkreślano, były to jedynie działania ostrożnościowe. Dwóch z nich już opuściło szpital, trzeci pozostaje na obserwacji - jak twierdzi rzecznik GIS, niezwiązanej z koronawirusem. Jeden ze studentów opowiedział o pobycie w izolatce w filmie zamieszczonym na YouTubie.

Zalecenia ws. koronawirusa

MSZ odradza wszelkie podróże do prowincji Hubei i zachowanie szczególnej ostrożności w pozostałych rejonach Chin. Osoby, które w ciągu ostatnich dwóch tygodni przebywały w regionie Azji Południowo-Wschodniej i zaobserwowały u siebie takie objawy, jak gorączka powyżej 38 stopni, kaszel i duszność powinny niezwłocznie zgłosić się do najbliższego szpitala zakaźnego.

W ramach podstawowej profilaktyki zakażeń zalecane jest:

  • częste mycie rąk,
  • zakrywanie ust podczas kichania i kaszlu,
  • unikanie bliskiego kontaktu z osobami chorymi,
  • szczepienie przeciwko grypie.

Szczegółowych zaleceń i najnowszych informacji na temat koronawirusa 2019-nCov należy szukać na stronach internetowych Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Światowej Organizacji Zdrowia.

Koronawirus z Chin zalecenia

MASKI ANTYWIRUSOWE CHRONIĄCE DROGI ODDECHOWE
>> Sprawdź modele w sklepie <<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Autorka widać nie mogła się już doczekać wirusa, pisze bowiem: "Koronawirus w końcu pojawi się w Polsce."

N
Nick

Ogarnij się, Monika. Nie jest 6000 tylko 40,000 zarażonych według statystyk jakie mamy. Artykuł pisany 9 lutego, więc to niewybaczalne.

a
adam

przestańcie pisać o wągrowcu, to jakaś fałszywa strona z fałszywym newsem! po wklejeniu tego o wągrowcu co 'admin' napisał poniżej wyskakuje strona gołańcz która wygląda na prawdziwa, ale to fejk

a
adam

czyli faktycznie jest w wągrowcu zarazenie. czemu nikt wiecej o tym nie pisze? co to za kraj zacofany?

G
Gość

Nic i nikt nie powinno byc wpuszczane do kraju co przybywa z Chin lub innych krajów gdzie stwierdzono wirusa

A
Aga
30 stycznia, 14:31, Gość:

Bardzo odpowiedzialni młodzieńcy - co tam zarazimy cały kraj ,ale stąd sp......

31 stycznia, 12:21, asdasdasdasd:

A co mieli zrobić, zostać tam, zachorować i nie móc w ogóle wyjechać? Ciekawe co Ty byś zrobił na ich miejscu.

Po co tam jechali, do k... nędzy. Żeby zabłysnąć, że pracuje/studiuje/zwiedza Chiny. Bo przecież ostatnio lata obfitowały w youtubowe, gazetowe i telewizyjne wynurzenia takich "postępowych "osobników, którzy nam pokazywali, jak bardzo są lepsi i jak łatwo jest Europejczykom pracować tam, uczyć chinczykow angielskiego i zarabiać łatwą kasę. W tym czasie oczywiście nie płacili podatków, składek zusowskich itd ,a teraz na nasz koszt są tu ściąganie ileczeni .

a
admin

WYSŁANO 8 LUTEGO 2020

Władze szpitala w Wągrowcu potwierdziły doniesienia o pierwszym w Polsce przypadku zarażenia chińskim koronawirusem. Nie wiadomo w jaki sposób doszło do infekcji. Zagrożenie pochodzącym z Wuhan wirusem jest aktualnie określane jako niskie jednak służby apelują o zachowanie ostrożności i zasad higieny, aby zminimalizować szansę na zarażenie się. Wg inspekcji sanitarnej nie ma powodów do obaw a sytuacja jest pod kontrolą.

a
admin

Nie rozumiem czemu w Polscejak mantrę wszyscy powtarzają aby się szczepić przeciw grypie!!! Przecież WHO I wszyscy eksperci powtarzają, że to na coronavirus'a nic nie pomoże. Może chodzi o wyeliminowanie objawów do niego podobnych. Ale u części osób, szczególnie osłabionych to może przynieść efekt odwrotny!

G
Gość

Dlaczego nikt nie bierze pod lupę zarażenia w Wągrowcu? Jak wynika z informacji redakcji portalu Gołańcz, szpital potwierdził pierwszy przypadek wirusa.

G
Gość
30 stycznia, 14:31, Gość:

Bardzo odpowiedzialni młodzieńcy - co tam zarazimy cały kraj ,ale stąd sp......

31 stycznia, 12:21, asdasdasdasd:

A co mieli zrobić, zostać tam, zachorować i nie móc w ogóle wyjechać? Ciekawe co Ty byś zrobił na ich miejscu.

ja zakasałbym rekawy i wziął sie uczciwie do roboty w kraju a nie szukał łatwizny....

G
Gość
30 stycznia, 14:31, Gość:

Bardzo odpowiedzialni młodzieńcy - co tam zarazimy cały kraj ,ale stąd sp......

popieram tego rozmówce w 100%-jestem tego samego zdania

k
kafii

to gówno w 100% juz jest przywleczone do Polski [droga lotnicza powinna być całkowicie zablokowane dla lotów pomiedzy CHina]-oczywiscie nasze władze o tym nie informuja zupełnie nie sa na cos takiego przygotowani i jak najdłuzej wstrzymuja ogłoszenie prawdziwej informacji na ten temat nasze szpitale zakazne moj Boze nie potrafia sobie poradzic z HCV ze zwykła grypka a co dopiero z nowym szczepem nieznanego wirusa! Nie ma ogłoszonych jeszcze oficjalnych wyników ale ja wyprzedzam fakt i z autopsji moge sie domyslaćże że swinstwo z Chin zostało juz przwleczone do Polski...

a
asdasdasdasd
30 stycznia, 14:31, Gość:

Bardzo odpowiedzialni młodzieńcy - co tam zarazimy cały kraj ,ale stąd sp......

A co mieli zrobić, zostać tam, zachorować i nie móc w ogóle wyjechać? Ciekawe co Ty byś zrobił na ich miejscu.

G
Gość

Bardzo odpowiedzialni młodzieńcy - co tam zarazimy cały kraj ,ale stąd sp......

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl