Wirus z Chin: W Polsce wszystkie oddziały zakaźne są w stanie gotowość
W Chinach z powodu wirusa zmarło już 9 osób, a 440 jest zarażonych. Dwa przypadki zarażenia stwierdzono też w Tajlandii, a po jednym w Japonii i Korei Południowej. Wciąż nieznany jest sposób rozprzestrzeniania się wirusa, nie wiadomo też skąd pochodzi. Koronawirus powoduje zapalenie płuc porównywane do zespołu ciężkiej niewydolności oddechowej SARS. Objawia się m.in. gorączką i trudnościami w oddychaniu. Jest groźny i błyskawicznie się rozprzestrzenia. Pilnie zwołano posiedzenie Światowej Organizacji Zdrowia. Eksperci mają określić czy nowy wirus może być globalnym zagrożeniem.
O tym, jak uchronić się przed zakażeniem i czy wirus z Chin jest dla nas groźny, rozmawiamy z dr. Jerzym Jaroszewiczem, kierownikiem Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu.
Czy należy się bać koronawirusa z Chin, który spowodował już śmierć 9 osób, a w sumie zachorowało ponad 400 osób?
Na razie niewiele wiemy o tym wirusie. Trwają nad nim badania i dopiero, gdy będziemy mieli twarde dane, określimy stopień jego zagrożenia. Na razie służby sanitarne twierdzą, że zagrożenie jest umiarkowane, ale oczywiście wszystkie oddziały zakaźne w Polsce zostały postawione w stan gotowości, co oznacza m.in. sprawdzenie sprzętu. Nie sądzę, by wirus dotarł do Polski, ale trzeba zachować ostrożność.
Zobaczcie koniecznie
Jak można się uchronić przed zakażeniem tym wirusem?
Uważam, że mimo wszystko powinniśmy zrezygnować z wyjazdów do krajów Azji, gdzie ten wirus się pojawił, a zatem w Chinach, Tajlandii, Korei Południowej czy Japonii. Mamy też pojedyncze zachorowania w USA, ale tutaj trudno mówić o wstrzymaniu wyjazdów.
Gdzie najłatwiej się zarazić?
W dużych skupiskach ludzi. Stąd wzmożone kontrole na niektórych chińskich lotniskach. Jeśli zachorowań będzie więcej, ochroną staną się maseczki i oczywiście rygorystyczne przestrzeganie zasad higieny. Jednak nie wpadajmy w panikę. Spokojnie oczekujmy na rozwój wydarzeń. Ten wirus wywołuje zapalenie płuc. Trzeba pamiętać, że to w ogóle groźna choroba, wymagająca dość długiego leczenia, czasami z dramatycznym przebiegiem.
Nie przegap
***
Jest pierwszy potwierdzony przypadek zakażenia koronawirusem w Stanach Zjednoczonych. Zdiagnozowany został trzydziestokilkuletni mężczyzna, który kilka dni temu wrócił z Chin.
Mężczyzna w ubiegłym tygodniu wrócił z podróży do chińskiego miasta Wuhan, uznawanego za ognisko wirusa. Oznaki choroby pojawiły się po kilku dniach. Mężczyzna jest teraz w szpitalu, w dobrym stanie.
W Chinach z powodu wirusa zmarło już 9 osób, a 440 jest zarażonych. Dwa przypadki zarażenia stwierdzono też w Tajlandii, a po jednym w Japonii i Korei Południowej.
Wciąż nieznany jest sposób rozprzestrzeniania się wirusa, nie wiadomo też skąd pochodzi.
Koronawirus powoduje zapalenie płuc porównywane do zespołu ciężkiej niewydolności oddechowej SARS. Objawia się m.in. gorączką i trudnościami w oddychaniu. Jest groźny i błyskawicznie się rozprzestrzenia.
Pilnie zwołano posiedzenie Światowej Organizacji Zdrowia. Eksperci mają określić czy nowy wirus może być globalnym zagrożeniem.
Tymczasem w Chinach zbliża się okres świąteczny związany z chińskim Nowy Rokiem. W tym czasie miliony chińczyków wybiera się z wizytą do swoich rodzin. Podróże mogą spowodować dalsze rozprzestrzenianie się wirusa.
Zobaczcie to na filmie:
MASKI ANTYWIRUSOWE CHRONIĄCE DROGI ODDECHOWE
>> Sprawdź modele w sklepie <<
Zobacz koniecznie
Rozwiąż i poznaj wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
