35-letni Polak stanął w obronie mężczyzny, który został pobity przed barem w Bury niedaleko Manchesteru w Anglii. Piotr L. dostał potężny cios w głowę, upadł na krawężnik i zmarł w szpitalu.
Podejrzany o zabójstwo zatrzymany
Brytyjska policja aresztowała 19-latka pod zarzutem morderstwa, podał THEfirstNEWS.
Nie wiadomo, co było powodem bójki, w której interweniował Piotr L. Po mocnym uderzeniu Polak upadł na ziemię. Próbowali go ratować policjanci i ratownicy medyczni, którzy przybyli na miejsce zdarzenia. Potem zabrano Piotra L. do szpitala, gdzie niestety zmarł.
W oświadczeniu policja z Greater Manchester napisała: 19-letni mężczyzna został aresztowany pod zarzutem morderstwa, a śledztwo jest w toku. Rodzina Piotra jest wspierana przez naszych funkcjonariuszy.
Był bardzo lubiany
"Piotr był lubiany przez wszystkich, których spotkał, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce. Był dżentelmenem, zawsze chętnym do pomocy każdemu, kto jej potrzebował" - napisała rodzina zmarłego w tym samym oświadczeniu.
Podejrzany stawił się w sądzie magistrackim w Manchesterze. Było to wstępne przesłuchanie dla potwierdzenia jego tożsamości i ustalenia daty przyszłej rozprawy.
Zdaniem brytyjskiej prasy Piotr pochodził z Rzeszowa. W Anglii pracował jako asystent w Polskiej Szkole w Manchester. Był wolontariuszem i uczył języka obcego. Pozostawił pięcioletniego synka. Prowadzona jest w internecie zbiórka pieniędzy dla rodziny ofiary.

lena