WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

O ile w meczu z Arką Gdynia był jednym z bohaterów, tak teraz w jakimś stopniu zawinił przy straconym golu. Wyszedł niepotrzebnie i dał się zmylić. Gdyby został na linii, najprawdopodobniej spokojnie złapałby piłkę. Poza tym nie miał za wiele pracy w tym spotkaniu, żeby podnieść sobie notę. wisla.krakow.pl

Z trzech meczów, jakie rozegrał tej wiosny, ten był najlepszy. Nie tylko dlatego, że wywalczył rzut karny.
wisla.krakow.pl

Ostatnio gra bardzo pewnie, teraz było podobnie. Odra poza golem nie zagroziła zresztą w jakiś szczególny sposób bramce Wisły.
wisla.krakow.pl

Swoje zrobił dlatego nie będziemy obniżać mu oceny, bo jednak też chyba trochę lepiej mógł się zachować przy golu dla Odry.
wisla.krakow.pl

Nie był aż tak wyróżniająca się postacią jak we wcześniejszych dwóch meczach, ale wytłumaczeniem dla niego jest fakt, że stoczył walkę o to, żeby w ogóle w tym meczu zagrać.
wisla.krakow.pl

Powoli się rozkręca. To był na pewno nieco lepszy jego występ niż w meczu z Arką Gdynia. Krok po kroku buduje formę.
wisla.krakow.pl

Może nie zaliczył tak spektakularnego występu jak z Resovią, ale znów wykonał mnóstwo potrzebnej drużynie pracy. Wiele odbiorów, wiele skutecznych ataków na próbujących skonstruować akcję rywali. Tego, co robił, wymaga się właśnie na pozycji, na której gra.
wisla.krakow.pl

Wciąż oczekujemy od niego więcej, ale nie może umykać fakt, że facet w trzecim meczu z rzędu „macza palce”, przy zdobytym golu.
wisla.krakow.pl

Może ktoś się zdziwić, że dajemy „ósemkę” zawodnikowi, który zmarnował rzut karny. Prawda jest jednak taka, że nie byłoby tego zwycięstwa, gdyby nie Luis Fernandez! Ciągnął zespół na swoich plecach w ofensywie, był cały czas pod grą, a na końcu strzelił dwie bramki. Gdy schodził z boiska w doliczonym czasie gry, kibice żegnali go owacją na stojąco. Zasłużył w pełni!
wisla.krakow.pl

Był aktywny, ale złapał też żółtą kartkę i jak przyznał Radosław Sobolewski, w Wiśle nie chcieli ryzykować gry w dziesiątkę.
wisla.krakow.pl

Tym razem damy mu wyższą ocenę, bo jednak wreszcie dochodził do strzałów, trochę tylko brakowało mu precyzji, może szczęścia. Ale zrobił też coś bardzo konkretnego, bo to jego mocny strzał dobijał Luis Fernandez przy golu na 1:1.
wisla.krakow.pl

Pojawił się od początku drugiej połowy na boisku i miał swój duży wkład w wygraną drużyny. Jeszcze mocniej „rozbujał” skrzydła Wisły.
wisla.krakow.pl

Dał przeciętną zmianę, nie rzucał się specjalnie w oczy, nie zepsuł też nic.
wisla.krakow.pl

Pierwszy raz pojawił się na boisku, gdy zespół nie bronił wyniku i cennym było utrzymanie się przy piłce, ale wprost przeciwnie, Wisła szukała zwycięskiego gola i musiała atakować. A skoro to napastnik, to spodziewalibyśmy się, że będzie stanowił większe zagrożenie dla bramki rywali. Nie stanowił, a już przy prowadzeniu 2:1 raz czy drugi mógł i powinien zdecydowanie lepiej wyprowadzić kontry.
wisla.krakow.pl

Wszedł na końcówkę meczu, niewiele miał okazję pokazać.
wisla.krakow.pl

Miał okazję przedstawić się krakowskiej publiczności. Na razie tylko tyle. wisla.krakow.pl
- Najbogatsi polscy sportowcy i sponsorzy klubów. Poznaliśmy ich majątki!
- Piłkarze Wisły zaprezentowali się kibicom. Jest obietnica awansu do ekstraklasy
- Wisła Kraków. Kadra drużyny - wiosna 2023 w piłkarskiej I lidze
- Cracovia - kadra zespołu na rundę wiosenną sezonu 2022/2023
- Wieczysta Kraków. Transfery - zima 2023. Kto przyszedł? Dwóch piłkarzy odchodzi

Wideo