Putin ogłasza mobilizację
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu poinformował, że częściowa mobilizacja w Rosji obejmie 300 tys. ludzi.
Wcześniej rosyjska Duma Państwowa przyjęła od razu w drugim i trzecim czytaniu poprawki do kodeksu karnego, które przewidują karę więzienia za dobrowolne poddanie się oraz odmowę udziału w działaniach wojennych lub zbrojnych. W ustawie pojawiły się pojęcia „mobilizacja” i „stan wojenny”.
Bejda: Widać słabość wojska rosyjskiego
Do informacji o ogłoszeniu przez prezydenta Rosji mobilizacji w rozmowie z i.pl odniósł się Paweł Bejda, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Pytany, dlaczego jego zdaniem w tym momencie Putin ogłosił mobilizację, poseł PSL – KP powiedział, że „wszystkie działania, które w tej chwili podjął Putin, są spowodowane tym, że nastąpiła ofensywa ukraińska, która odbiła z rąk Rosji wiele terenów okupowanych”.
– W tej chwili widać słabość wojska rosyjskiego – jego wyposażenia i liczby ludzi. Jest teraz duży niepokój Ukraińców, którzy mieszkają na terenach okupowanych, że przede wszystkim oni będą wcielani do armii rosyjskiej. Może to być zatem wojsko niestabilne, ale zapewne Putin zdaje sobie z tego sprawę. Może stosować metody zbrodnicze, na zasadzie trzymania w karbach, także obywateli ukraińskich, którzy będą wcielani na siłę do armii rosyjskiej. To może być na zasadzie: „albo idziesz do przodu i walczysz ze swoimi braćmi, albo kula w łeb”. To są znane metody bandyckie, stosowane już w wojskach Związku Radzieckiego, przez oficerów tzw. politycznych, którzy rozstrzeliwali swoich żołnierzy, kiedy cofali się o krok – mówił polityk.
Paweł Bejda ocenił, że poprzez ogłoszenie mobilizacji, Putin ukazał słabość armii rosyjskiej.
To metody niecywilizowane i bandyckie, ale to jest w rosyjskich genach
Dopytywany o groźby użycia broni jądrowej, poseł PSL – KP powiedział, że to absolutnie straszenie Putina. – Ani kroku do tyłu, jeżeli chodzi o działania Unii Europejskiej i NATO. Nie wolno, żeby społeczeństwo cywilizowane w jakikolwiek sposób czuło się zastraszane. To cyniczna gra Putina. Tak działają bandyci, żeby przestraszyć. Jeśli nie ma się innej siły, to po prostu używa się straszaka – mówił.
Wiceszef sejmowej Komisji Obrony Narodowej zauważył, że elementami zastraszania Putina są: wojna żywnościowa, mordowanie dzieci i mordowanie cywilów, broń jądrowa, okupowanie budynków elektrowni atomowych.
– Putin wyciąga teraz broń jądrową, jako straszaka, bo inne metody mu się skończyły. Zachód musi być czujny i na wszystko reagować, ale nie dajmy się zwariować i zastraszyć. To metody niecywilizowane i bandyckie, ale to jest w rosyjskich genach – dodał.
Zobacz też: Mobilizacja w Rosji. Komentarz gen. Samola

mm