Wojciech Fibak: Iga Świątek gra dziś najlepiej na świecie. Wynik finału w Indian Wells tego nie zmieni

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Iga Świątek
Iga Świątek fot. AP/Associated Press/East News
Bez względu na wynik niedzielnego pojedynku z Marią Sakkari można powiedzieć to głośno - Iga Świątek gra w ostatnich tygodniach swój najlepszy tenis i coraz mniej rywalek jest w stanie dotrzymać jej kroku.

Tak było pod koniec lutego, gdy wygrała prestiżowy (WTA 1000) turniej w stolicy Kataru, tracąc w pięciu meczach tylko jednego seta. Tak było również w Indian Wells.

W Kalifornii (WTA 1000) naszej tenisistce zdarzały się co prawda chwile słabości. Aż trzy pojedynki (z Ukrainką Anheliną Kalininą, Dunką Clarą Tauson i Niemką Angelique Kerber) rozpoczynała od straty seta. Za każdym razem potrafiła jednak odrobić straty i wygrać, a ćwierćfinał z Madison Keys i półfinał z Simoną Halep były już pokazami siły Świątek. Amerykance oddała tylko jednego gema (6:1, 6:0). Bardziej zacięty [7:6(6), 6:4] był mecz z Rumunką, ale na koniec była liderka rankingu WTA znów musiała uznać wyższość Polki, która pierwszy raz pokonała ją w 2020 roku, w drodze po wielkoszlemowy tytuł na kortach im. Rolanda Garrosa.

- Właśnie mecz z Halep, ale ten rozegrany rok wcześniej był momentem, gdy zachwyciłem się Igą. Przegrała zdecydowanie, ale już wtedy zapowiadałem, że za rok wynik może być w drugą stronę. Mówiłem, że to będzie dominatorka, że to niezwykły talent i osobowość, bo to jest też kwestia motywacji, inteligencji, waleczności... Tam jest wiele czynników, które różnią ją od innych tenisistek - wylicza Wojciech Fibak, deblowy finalista i singlowy ćwierćfinalista Roland Garros.

- Do tego Iga jest bardzo twarda mentalnie. Trochę na przekór temu co nam się kiedyś wydawało - dodaje Fibak, nawiązując do tego co oglądaliśmy ubiegłym roku. Zdarzały się wówczas sytuacje, gdy Świątek sprawiała wrażenie rozchwianej emocjonalnie. Były łzy na korcie, dramatyczne gesty...

W tym roku to już na szczęście przeszłość, a mecze w Indian Wells pokazały, jak bardzo jest odporna psychicznie i pozostaje mieć nadzieję, że tak już zostanie. - Ona ma coś tak niezwykłego - wierzy w siebie, ma niesamowitą odwagę i nawet jak zepsuje prostą piłkę, to od razu pobudza się do walki o kolejny punkt. I kolejny. To jest cecha, którą ma Rafael Nadal, a w przeszłości mieli Jimmy Connors czy Monica Seles. To jest w tej chwili różnica pomiędzy Igą, a Hubertem Hurkaczem, który również ma wielki talent do wszystkich uderzeń, świetnie się porusza i jest niezwykle pracowity. Różnica jest taka, że Iga wygrywa dziś wiele ciasnych i wyrównanych meczów, które mogłaby przegrać, natomiast u Huberta te statystyki już tak pozytywnie nie wyglądają. On jeszcze w sobie takiej mentalności zwycięzcy nie wypracował - dodaje Fibak, nawiązując do tegorocznego wyniku Hurkacza, który rywalizację w Indian Wells zakończył na 1/8 finału (wcześniej dwa razy był w ćwierćfinale).

Dla Świątek to z kolei najlepszy wynik w Kalifornii, a niezależnie od wyniku finału dwie kwestie były pewne już po zwycięstwie nad Halep. W poniedziałek Iga po raz pierwszy w karierze zostanie wiceliderką rankingu WTA Tour. W ten sposób wyrówna osiągnięcie Agnieszki Radwańskiej, która w 2012 roku - tuż po występie w finale Wimbledonu - również została numerem dwa na świecie. Za to w klasyfikacji Race to WTA Finals Iga obejmie prowadzenie, spychając na drugie miejsce Australijkę Ashleigh Barty.

Oba te sukcesy spina klamrą osoba Tomasza Wiktorowskiego - od grudnia trenera Świątek, a w przeszłości (2011-18) szkoleniowca Radwańskiej.

- Tomek na pewno jest podporą i świetnym organizatorem. Ma duże doświadczenie, ale to nie oznacza od razu, że nie wiadomo ile rzeczy zmienił w grze Igi. Przeciwnie - jego mądrość polega na tym, że nie ingeruje zbyt mocno w jej tenis, bo to by mogło przynieść więcej szkód niż pożytku. Iga sama w naturalny sposób ewoluuje - do zachwytów nad jej forhendem już przywykliśmy, ale przez ostatni rok bardzo poprawiła bekhend. Kiedyś był u niej mniej regularny, z Halep potrafiła przebić dziesięć razy i nie zepsuć. Jej drugi serwis i return to światowy top, do tego ma coraz pewniejszy wolej - podkreśla Fibak.

Początek meczu Igi Świątek z Marią Sakkari o godzinie 21. Transmisja na sportowych antenach Canal+ oraz serwisie internetowym canalplus.com.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl