- Ścieki w Wiśle ulegają dwóm procesom: rozcieńczania i samooczyszczania. Odnośnie rozcieńczania – stan przepływu wody w Wiśle to obecnie ok. 100 metrów sześciennych na sekundę, a z informacji medialnych wynika, że co sekundę trafiają do Wisły 3 metry sześcienne ścieków. Łatwo więc policzyć, że ścieki stanowią mniej niż 3 proc. w przekroju Wisły w Warszawie. W pobliżu znajduje się też rzeka Narew o dużym przepływie i powoduje dodatkowo większe rozcieńczenie ścieków. Dlatego zgodnie z moimi wyliczeniami, wbrew doniesieniom medialnym, w związku z dużym rozcieńczeniem ścieków, dla ujęcia wody powierzchniowej w Płocku nie będzie zagrożenia. Choć trzeba to oczywiście bardzo dokładnie monitorować – mówi w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.
Awaria w oczyszczalni ścieków w Warszawie 28.08.2019. Nieczy...
Dobra wiadomość jest też taka, że mimo obecnego, niskiego przepływu wody w Wiśle, jej natlenienie powierzchniowe jest dość duże.
- Można by faktycznie ten stan natlenienia, w miejscu, gdzie ścieki są zrzucane, jeszcze trochę zwiększyć. To samo zrobiliśmy w Gdańsku w czasie awarii w przepompowni ścieków na Ołowiance. W miejscu zrzutu stały dodatkowe natleniacze. Ale moim zdaniem problemu nie będzie już przy ujęciu wody powierzchniowej w Płocku – kontynuuje dyrektor Lorek. - Dodatkowa informacja jest taka, że wszystkie ścieki zostaną zatrzymane w zbiorniku retencyjnym na tamie we Włocławku. Następnie, według moich szacunków, dopiero za kilka tygodni przepłyną do ujścia Wisły. Do tego czasu ścieki będą już jednak tak rozcieńczone, że przy pomiarze jakości wody w ujściu Wisły np. w Tczewie, pomiar nie wykaże żadnych nieprawidłowości.
Proces dyfuzji i samooczyszczania wód Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska w Urzędzie Miejskim w Gdańsku ilustruje grafikami:


Specjaliści przypominają również, że jeszcze nie tak dawno oczyszczalnia ścieków „Czajka” zrzucała praktycznie surowe ścieki do Wisły, a mimo to wszystkie plaże w Gdańsku były otwarte.
- Nie ma więc żadnego zagrożenia ani dla mieszkańców Gdańska ani mieszkańców gmin, przyległych do Wisły – podsumowuje dyrektor Lorek.
Tymczasem, w związku z awarią w oczyszczalni ścieków w Warszawie, wojewoda pomorski zwołał Zespół Zarządzania Kryzysowego.
- Informujemy, że Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska wraz z Pomorskim Państwowym Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym prowadzą stały monitoring sytuacji pod kątem środowiskowym oraz sanitarnym. WIOŚ w Gdańsku zwrócił się do wszystkich samorządów, które są w zasięgu Wisły, o wdrożenie działań kryzysowych w związku z niebezpieczeństwem zanieczyszczenia rzeki. Ostrzegamy wszystkich użytkowników wody w Wiśle, kąpiących się, wędkarzy, odpoczywających nad Wisłą, rolników pobierających wodę do pojenia zwierząt, czy też do nawadniania upraw o nadchodzącym zagrożeniu zanieczyszczeniem wody. Przewiduje się, że fala zanieczyszczeń dotrze do województw pomorskiego za kilka dni – informuje biuro prasowe w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku.
Ostrzegamy wszystkich użytkowników wody w Wiśle, kąpiących się, wędkarzy, odpoczywających nad Wisłą, rolników pobierających wodę do pojenia zwierząt, czy też do nawadniania upraw o nadchodzącym zagrożeniu zanieczyszczeniem wody
Źródło:
TVN
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
