Ołeksij Arestowycz dodał, że w wyniku połączenia się jednostek Pułk Azow otrzymał "znaczne posiłki", a 36. Brygada dała obrońcom Mariupola "drugą szansę".
Połączone oddziały mają stanowić znaczące wzmocnienie obrony Mariupola.
"Ogólnie system obrony miasta umocnił się. Tak dzieje się, gdy oficerowie nie tracą głowy, ale pewnie utrzymują kontrolę nad jednostkami. Armia wie co robi" - czytamy we wpisie Arestowycza na Facebooku.
Położony na południowym-wschodzie Ukrainy Mariupol jest nadal oblegany przez siły rosyjskie, które kontynuują ostrzał rakietowy i artyleryjski. Świadkowie relacjonują, że mieszkańcy miasta są pozbawieni dostępu do wody i jedzenia. Władze Mariupola donoszą o nawet 20 tysiącach zabitych cywilach.

Wideo