SPIS TREŚCI
RSF, które toczą wojnę z Sudańskimi Siłami Zbrojnymi (SAF) od kwietnia 2023 r., otoczyło El-Fasher już w maju. Jest obawa, że oddziały Hemedtiego dokonają czystki etnicznej w mieście, mordując cywilów tak jak to miało miejsce w innych częściach Darfuru. Nie przypadkiem, trzon RSF stanowią dżandżawidzi, czyli arabska milicja, znana jako „diabły Darfuru” z uwagi na masakry ludności cywilnej w tej części Sudanu.
Szturm na El-Fasher
Dwa dni temu RSF dały armii i jej sojusznikom 48 godzin na opuszczenie El-Fasher. Ultimatum wygasło w czwartek, grupa paramilitarna rozpoczęła „ostateczny atak” na miasto, a dowodzić ma nim Abdul Rahim Dagalo, brat i zastępca szefa RSF Mohameda Hamdana Dagalo ps. Hemedti.

Przed szturmem RSF ostrzeliwały z artylerii obóz uchodźców Abu Shouk, położony na północnych obrzeżach El-Fasher, a także dzielnice miasta. Esra Mohamed Noor, konsultantka w biurze Strategic Initiative for Women in the Horn of Africa (SIHA) w el-Fasher, powiedziała, że ultimatum RSF i jego wygaśnięcie wywołało „strach i przerażenie wśród mieszkańców miasta i przesiedleńców w obozach dla uchodźców wewnętrznych”.
Bitwa o rafinerię
Eskalacja walk w El-Fasher idzie w parze z zaciekłymi starciami w Chartumie Północnym, znanym również jako Bahri. Trwająca bitwa wokół rafinerii ropy naftowej al-Jili, na północ od stolicy, spowodowała pożar. Gęsty toksyczny czarny dym zakrył niebo nad stolicą Sudanu, Chartumem, po eksplozji w kompleksie rafineryjnym, która zbiegła się w czasie z zaciętymi walkami o kontrolę nad strefą przemysłową Garri.
Sudańska armia naciera na rafinerię zarówno od północy, jak i od południa. Na osi północnej wojska stacjonujące w stanie Rzeka Nil muszą pokonać trudny pustynny teren, ryzykując pola minowe i zasadzki ze strony Sił Szybkiego Wsparcia (RSF). SAF zdobyły skalisty obszar Jebel Jari, położony 15 km na północ od rafinerii. Obszar ten jest znany z tuneli wojskowych wykorzystywanych do przechowywania broni i amunicji. Sojusznicze Siły Połączone i Al-Baraa bin Malik, islamistyczna organizacja paramilitarna, wspierają sudańską armię wzdłuż tej osi. W międzyczasie, na osi południowej, oddziały SAF przybywające z Chartumu Bahri posunęły się naprzód przez północne przedmieścia i obrzeżne wioski miasta, docierając do odległości 14 km od Garri.
Efekt Trumpa
Pogłoski o obecności zarówno Abdula Rahima Dagalo w Darfurze, jak i jego brata, lidera RSF znanego lepiej jako Hemedti, w Chartumie, pokazują, jak poważnie paramilitarne siły - i ich wróg - traktują obecne walki. Obie strony chcą uzyskać jak najlepszą pozycję przed wejściem do gry USA. Zarówno SAF, jak i RSF zdają sobie sprawę, że Sudan znajdzie się wyżej w agendzie administracji Trumpa, niż to było w przypadku ekipy Bidena.
Nowy sekretarz stanu USA Marco Rubio kilka dni przed objęciem stanowiska mówił o „prawdziwym ludobójstwie” w Sudanie, wspomniał również o „otwartym” wsparciu ZEA dla RSF, które zostały oskarżona o ludobójstwo przez USA i grupy praw człowieka. Zarazem jednak USA nałożyły sankcje na generała Burhana, szefa junty wojskowej, dowódcy SAF. Zarówno armia sudańska, jak i RSF chcą teraz dokonać przełomu na polu bitwy, ponieważ wiedzą, że wkrótce będą zmuszeni do negocjacji i obaj chcą to zrobić z pozycji siły. Wygląda na to, że SAF zajmie stany Chartum i al-Gezira, ponieważ to jest to, co ich sojusznik Egipt pomoże im zabezpieczyć. RSF będą nadal walczyć o El-Fasher, i spróbują zdobyć całe miasto Chartum.

źr. Sudan War Monitor, Middle East Eye