Platini nie zamiecie sprawy pod dywan
Po mundialowych kontrowersjach wokół sędziowania, po niedawnym zawieszeniu dwóch działaczy FIFA ze względu na nadmierną lepkość rąk i zawieszeniu przez UEFA przewodniczącego Komisji Dyscyplinarnej Petera Limachera, dziś czujemy się już zdecydowanie bardziej bezpośrednio dotknięci ze względu na rewelacje Cypryjczyka Spyrosa Marangosa. Według tego kolejnego rycerza bez skazy (oby tak było!) doszło do korupcji przy wyborze Polski i Ukrainy, jako państw gospodarzy turnieju UEFA w 2012 roku. Na przemian Niemcy i Francuzi podają kolejne informacje, Włosi do dziś nie pogodzeni z przegraną w wyścigi o finały Euro, już zacierają ręce.
A my, Polacy, mamy wzbudzić u siebie poczucie winy pomieszane ze wstydem i zanim zostanie ogłoszony wyrok w ewentualnym śledztwie, dokonać zbiorowego aktu pokuty. Otóż, jeśli istotnie doszło do złamania zasad etyki wyborczej, niech wstydzą się ci, którzy się tego dopuścili. My zaś nie powinniśmy poczuwać się do zbiorowej odpowiedzialności.
Nikt z wolontariuszy, czy tym bardziej sportowców, którzy wystąpili w kupionych igrzyskach stulecia w Atlancie, której kandydatura nader efektywnie była wspierana głosami hołubionych przez CNN i Coca-Colę działaczy MKOl. Ani też nikt, kto w sześć lat później angażował się w skażoną korupcyjnym wyborem olimpiadę w Salt Lake City, nie powinien poczuwać się do winy za grzech pierworodny działaczy. Nie sądzę, by niosący wtedy flagę olimpijską prezydent Lech Wałęsa, dziś Przyjaciel Euro 2012, czynił sobie wyrzuty, że wziął udział w ceremonii otwarcia, a tym samym stał się jedną z twarzy igrzysk, w których Małysz zdobył dwa medale.
Choć takie oskarżenia nie spływają po mnie bez konsekwencji, to proponuję: zostawmy śledztwa właściwym sądom i komisjom dyscyplinarnym. Jakkolwiek byłyby one rozpolitykowane, czy nieskuteczne. I "róbmy swoje", jak śpiewa Wojciech Młynarski. Róbmy z przeświadczeniem , że nawet jeśli było tak, jak kraczą cypryjskie wrony, to tym bardziej musimy być skuteczni i pewni siebie jak orły, sokoły i orliki razem wzięte.