PRZECZYTAJ TAKŻE: Wybory parlamentarne 2019. Krystian Kamiński został "jedynką" na listach Konfederacji w Lubuskiem
Czy startuje pani w wyborach do Sejmu z partyjnego obowiązku?
Jeśli ktoś się angażuje w politykę to jest naturalne, że startuje się w wyborach parlamentarnych. Trudno jest prowadzić działalność polityczną, jeśli się w tym parlamencie nie jest a w wyborach się nie uczestnicy.
Przed wyborami zawiązało się wiele interesujących koalicji. Jak to było w państwa przypadku?
Muszę przyznać, że z początku też byłam pełna obaw, podobnie jak wiele innych osób związanych z PSL. Teraz jednak jestem mile zaskoczona środowiskiem Pawła Kukiza. Myślę, że to jest jednak pewna nowa jakość. Paweł Kukiz jest obecnie mocno krytykowany przez dwie największe partie, przez PO oraz PiS. Ale musimy pamiętać, że Paweł Kukiz to osoba z pogranicza celebryty, artysty i polityka, który członkom swojego ruchu pozostawił ogromną swobodę. Tutaj nie ma działania na tzw. jedno kopyto. Kukiz to z pewnością interesująca osoba w polityce. Media często używają określenia, że my jesteśmy systemowi, a Paweł Kukiz jest antysystemowy. Naprawdę nie myślałam, że dożyję takich czasów, że ktoś powie, że PSL jest partią systemową. Zawsze stawaliśmy w obronie osób, które były w gorszej sytuacji, nigdy nie forowaliśmy rozwiązań nowego kapitalizmu elit. Na początku lat 90. my i Leszek Balcerowicz to były dwa zupełnie różne światy.
Jakie są najważniejsze postulaty, z którymi idziecie do wyborów?
Zgodnie z podpisanym porozumieniem chodzi nam o to, aby zdecentralizować to, co można wykonać bliżej obywatela. Taki system to jest przyszłość, nie tylko w Polsce, ale również w Europie. Nikt w naszym różnorodnym świecie nie wie lepiej, co jest człowiekowi bardziej potrzebne niż ci, którzy są kreatorami tej polityki. Kolejną ważną sprawą jest emerytura bez podatku. Okazuje się, że obecnie biegun biedy przesunął się w kierunku środowisk, które utrzymują się z rent czy emerytur.
