Wicepremier i szef MON podkreślił, że jeszcze w tym roku zostaną dostarczone przez koreańskiego producenta pierwsze egzemplarze tego sprzętu dla polskiej armii. – To będzie umowa, która wypełnia ramy umowy podpisanej wcześniej – dotyczyć będzie 180 czołgów K2 i 212 armatohaubic K9, czyli odpowiedników polskich Krabów. Armatohaubic Krab będziemy kupować tyle, ile wyprodukuje polski przemysł zbrojeniowy – dodał.
– Umowy dotyczące czołgów K2 z pakietem opiewają na 3,37 mld dolarów, zaś jeśli chodzi o armatohaubice K9 z pakietem – 2,4 mld dolarów – przekazał wicepremier, szef MON.
Mariusz Błaszczak poinformował, że jeszcze w tym roku podpiszemy umowy dotyczącą samolotów FA50. – Pierwsze z nich trafią do Polski w przyszłym roku – będzie to 12 sztuk. Będą stacjonować na lotnisku wojskowym w Mińsku Mazowieckiem – powiedział.
– Czołgi K9 trafią do 16. Dywizji Zmechanizowanej w woj. warmińsko-mazurskim – będą stacjonować w 20. Brygadzie Zmechanizowanej, czyli w Morągu – to właśnie tam w piątek podpiszemy umowy z Koreą Południową – dodał wicepremier i minister obrony narodowej.
Mariusz Błaszczak poinformował, że czołgi K9 będą bazować także w nowym miejscu, czyli w Ostródzie. – Jednostka wojskowa w Ostródzie została zlikwidowana przez rząd PO-PSL w 2011 roku. Ten rok był zły dla Wojska Polskiego, ponieważ właśnie wtedy rząd PO-PSL zlikwidował wiele jednostek – garnizon w Ostródzie, ale także 1. Warszawską Dywizję Zmechanizowaną im. Tadeusza Kościuszki, pułk w Suwałkach, brygadę w Lublinie oraz batalion w Siedlcach. Tak się złożyło, że te jednostki były położone na wschód od Wisły, a przypomnę, że już w 2008 roku śp. prezydent Lech Kaczyński przestrzegał przed odbudową imperium rosyjskiego przez Putina. Donald Tusk uznał jednak, że zagrożenia nie ma i likwidował jednostki wojskowe – powiedział wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak.
K2 Black Panther to czołg podstawowy produkowany przez Huyndai Rotem, od 2014 roku znajduje się na wyposażeniu koreańskiej armii. Uzbrojony w automatycznie ładowaną gładkolufową armatę 120 mm i karabin maszynowy 12,7mm, wyposażony w systemy samoobrony zdolne m. in. niszczyć lub „oślepiać” wystrzelone w jego kierunku pociski. Załoga składa się z trzech osób. Czołg jest napędzany silnikiem wysokoprężnym, może pokonywać przeszkody wodne do 4,1 m, waży 55 ton.
Produkowana przez Hanhwa Defense samobieżna armatohaubica K9 Thunder jest uzbrojona w działo 155 mm o zasięgu 40 km. Z tego wozu pochodzi podwozie armatohaubicy Krab produkowanej przez Hutę Stalowa Wola.
FA-50 to wielozadaniowy samolot mogący służyć do szkolenia zaawansowanego i jako maszyna bojowa, uzbrojona w bomby kierowane i niekierowane, pociski powietrze-powietrze i działko. Został zaprojektowany przez Korea Aerospace Industries we współpracy z koncernem Lockheed Martin – producentem F-16 i F-35. Jego maksymalna prędkość to 1,5 Ma. Pułap 16,8 tys. metrów.
Zakupy uzbrojenia były przedmiotem rozmów szefa MON Mariusza Błaszczaka w Korei Południowej na początku czerwca. Podkreślał wówczas, że stronie polskiej zależy na transferze technologii i uruchomieniu produkcji w kraju.
