Maksymilian F. odpowie za zabójstwo
W miniony piątek wieczorem mężczyzna został zatrzymany we Wrocławiu. Gdy dwaj funkcjonariusze policji przewozili Maksymiliana F., ten strzelił do nich z pistoletu. Obaj otrzymali postrzał w głowę. W stanie krytycznym trafili do szpitala. Zmarli w poniedziałek po południu.
Po zatrzymaniu mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa i został tymczasowo aresztowany. W związku ze śmiercią obu policjantów teraz zmieni się kwalifikacja prawna czynu, a Maksymilianowi F. postawiony zostanie zarzut zabójstwa. Podejrzanemu grozi dożywocie.
Za co poszukiwany był Maksymilian F.?
W środę biuro prasowe Sądu Rejonowego w Białymstoku podało, że to do sprawy rozpoznanej w tym sądzie Maksymilian F. był poszukiwany listem gończym. Był oskarżony i został prawomocnie skazany na pół roku więzienia za to, że 21 listopada 2015 roku doprowadził do tzw. niekorzystnego rozporządzenia mieniem osobę, która chciała kupić lampę, zamówiła ją i wpłaciła pieniądze na wskazane konto, a zamiast zamówionego towaru dostała ekspres do kawy. Straty osoby poszkodowanej wyniosły 500 zł.
Wyrokiem z 30 marca 2022 roku Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to wymierzył mu karę 6 miesięcy więzienia oraz zwolnił go od ponoszenia kosztów sądowych - podało biuro prasowe białostockiego sądu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Akt oskarżenia był skierowany przez Prokuraturę Rejonową dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu. Sprawą przekazaną z Wrocławia zajmował się sąd w Białymstoku, bo zdecydowały o tym względy ekonomiki procesowej. Chodziło o to, że większość świadków zawnioskowanych do przesłuchania w trakcie procesu mieszka w pobliżu sądu białostockiego. W sprawie wobec Maksymiliana F. nie był stosowany areszt.
Postanowieniem z 31 października 2023 roku białostocki sąd zawiesił postępowanie wykonawcze w części dotyczącej wykonania kary pół roku więzienia i zarządził poszukiwania skazanego listem gończym.
- Z akt sprawy wynika, że skazany nie stawił się na wezwanie sądu do odbycia kary pozbawienia wolności w jednostce penitencjarnej, a do chwili wydania ww. orzeczenia (wydania listu gończego - PAP) nie udało się go zatrzymać i osadzić. Nadto, podjęte czynności nie przyczyniły się do ustalenia jego miejsca pobytu
- podał zespół prasowy Sądu Rejonowego w Białymstoku.
jg
Źródło: